Ukraina. Pod Mariupolem w domach uchodźców kwaterowani są obcy ludzie
W miejscowości Stary Krym pod Mariupolem w niezniszczonych domach ludzi, którzy uciekli z oblężonego miasta kwaterowani są teraz obcy ludzie - podała w sobotę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na radę miejską Mariupola.
Rada miejska poinformowała, że w przypadku Starego Krymu zezwolenia na zasiedlenie wydaje tamtejsza - nielegalna - rada lokalna, powołana pod szyldem tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Nie są to odosobnione przypadki - dodaje rada w komentarzu, opublikowanym na komunikatorze Telegram:
Rada oświadczyła, że siły okupacyjne "osiedlają w cudzych domach i mieszkaniach tych ludzi, których same pozbawiły dachu nad głową". Wyraziła obawę, że nowi lokatorzy nie oddadzą mienia mieszkańcom zajętych domów, nawet jeśli ci przyjdą po swoje rzeczy.
Mychajło Podolak o planach Rosji względem Mariupola
Rosja dąży do całkowitego zniszczenia Mariupola. Rosjanie nadal ignorują ukraińskie propozycje ewakuacji ludności cywilnej i rannych żołnierzy. Dla nich nie ma znaczenia, czy zabiją tysiąc cywilów czy dziesięć tysięcy - powiedział doradca szefa gabinetu prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w wywiadzie opublikowanym w piątek przez Radio Swoboda.
ZOBACZ: Ukraina. Policja: pod Kijowem znaleziono ciała trzech torturowanych cywilów
- Wartość złamania Mariupola, zniszczenia go, zabicia prawie wszystkich tamtejszych obrońców jest dla Rosjan, jak uważają z propagandowego punktu widzenia, znacznie większa niż wymiana Medwedczuka czy kogokolwiek. Dlatego, niestety, Medwedczuk nie jest atutem. Niestety, nie możemy go wymienić na naszych chłopaków" - powiedział Podolak, opisując motywacje Rosjan i próby negocjacji w sprawie korytarzy humanitarnych z oblężonego Mariupola nad Morzem Azowskim.
Czytaj więcej