Wojna. Około 100 obrońców Azowstalu ucierpiało w wyniku rosyjskiego ostrzału. Jedna osoba nie żyje
W wyniku ostatnich rosyjskich ostrzałów zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu zginął co najmniej jeden ukraiński żołnierz, a około 100 wojskowych, którzy już wcześniej byli ranni, odniosło kolejne obrażenia - przekazały w nocy z czwartku na piątek źródła w pułku Azow, cytowane przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.
"Ostrzeliwano szpital polowy na terenie fabryki Azowstal. Uszkodzono salę operacyjną, ponad 500 lekarzy i pacjentów zostało tam uwięzionych. (...) Ranni, znajdujący się w częściowo zniszczonym schronie, nie mogli ugasić pożaru, który wybuchł w wyniku rosyjskiego ataku. Pod gruzami zginął co najmniej jeden ranny żołnierz" - relacjonował wojskowy z pułku Azow, formacji walczącej w kombinacie Azowstal.
"Nie wiemy, jak w takich warunkach mamy dalej chronić obrońców naszego kraju. Wzywamy cały świat do reakcji na te rażące naruszenia konwencji genewskich. Pomóżcie nam uratować tych, którzy ratują Ukrainę" - zaapelował żołnierz.
Ostrzał Azowstalu trwa nieprzerwanie od kilku dni
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin rosyjskie wojska wielokrotnie atakowały zakłady Azowstal w Mariupolu - ostatni bastion ukraińskiej obrony miasta. Według informacji pułku Azow na fabrykę zrzucono około 50 bomb lotniczych i pociski fosorowe, a także ostrzeliwano obiekt ogniem artyleryjskim, w tym z artylerii okrętowej na Morzu Czarnym.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski na okładce "Time". Dziennikarz spędził z nim dwa tygodnie
W rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie fabryki Azowstal prawdopodobnie wciąż ukrywa się około 1000 mieszkańców Mariupola. W zakładach bronią się pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Podejmowane w ciągu ostatnich dni przez stronę ukraińską próby ewakuacji cywilów z Azowstalu nie przyniosły rezultatu.
Oblężenie miasta przez rosyjskie wojska trwa od początku marca. W Mariupolu mają miejsce ciągłe ostrzały i bombardowania. Sytuacja mieszkańców jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków mogło tam już zginąć ponad 20 tys. osób.
Czytaj więcej