Sejm. Uchylono immunitet Sławomirowi Nitrasowi i Joannie Scheuring-Wielgus
Sejm uchylił w czwartek immunitet Sławomirowi Nitrasowi (KO); możliwości pociągnięcia posła do odpowiedzialności karnej domagał się oskarżyciel prywatny Marek Palarczyk. To były działacz Kukiz'15, którego Nitras oskarżył o chodzenie po Sejmie w koszulce z rasistowskimi napisami. Immunitet uchylono również Joannie Scheuring-Wielgus. Sprawa dotyczy akcji przeciwko pedofilii w Kościele katolickim.
Za uchyleniem immunitetu Nitrasowi zagłosowało 231 posłów, 217 było temu przeciwnych, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Sejm. Sławomir Nitras i Joanna Scheuring-Wielgus bez immunitetu
Pociągnięcia Sławomira Nitrasa do odpowiedzialności karnej domagał się oskarżyciel prywatny Marek Palarczyk, którego pod koniec 2017 roku Nitras oskarżył o chodzenie po Sejmie w koszulce opatrzonej napisami "rasista", "ksenofob" oraz "Polska bez islamu".
"W Sejmie swobodnie po głównym holu paraduje człowiek w T-shircie 'jestem patriotą, jestem rasistą. Precz z islamem'. Co się dzieje? Gdzie Straż Marszałkowska? Wczoraj na ulicach, dzisiaj w Sejmie, za chwilę będą u władzy. Czy to nie narusza powagi Sejmu?" - pisał wówczas na Twitterze poseł KO.
ZOBACZ: Sławomir Nitras w Sejmie: teraz ja mówię, a wy będziecie słuchać
Po nagłośnieniu sprawy Palarczyk został usunięty z ruchu Kukiz'15. Później zarzucał Nitrasowi kłamstwo i zapowiadał, że poda go do sądu.
Wcześniej sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych negatywnie zaopiniowała wniosek Palarczyka.
Immunitet straciła również posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Za uchyleniem głosowało 232 posłów, 214 było przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosu. Sprawa dotyczy akcji przeciwko pedofilii w Kościele katolickim
Wniosek o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za wykroczenie poseł Scheuring-Wielgus został skierowany do Sejmu przez Komendanta Głównego Policji w grudniu 2018 r.
"Nie czuję się winna"
Scheuring-Wielgus w środę w Sejmie podkreślała, że nie boi się sądu i jeśli będzie trzeba pójdzie tam w charakterze osoby oskarżonej.
- Oskarżonej o przypominanie biskupom, że krycie pedofilii jest tak samo obrzydliwe jak gwałcenie dzieci - mówiła. - Pójdę do sądu, jeśli będzie trzeba, i ze szczegółami będę opowiadała dlaczego stałam, stoję i będę stała zawsze po stronie pokrzywdzonych. Pójdę do sądu, bo nie zrobiłam nic złego i w ogóle nie czuję się winna - dodała posłanka Lewicy.
W 2018 r. posłanka Lewicy wywiesiła na bramie wejściowej do bazyliki katedralnej św. Jana Chrzciciela w Toruniu dziecięce buciki oraz plakaty z hasłem "Baby Shoes Remember. Stop pedofilii". W ten sposób Joanna Scheuring-Wielgus dołączyła do akcji "Baby Shoes Remember".
Inicjatywa ta powstała w Irlandii kilka lat temu. Celem akcji jest zwrócenie uwagi na problem pedofilii w kościele i upamiętnienie jej ofiar – szczególnie najmłodszych oraz tych, którzy nie doczekały się sprawiedliwości.
Według komendanta głównego policji, Scheuring-Wielgus naruszyła art. 63 a kodeksu wykroczeń, zakazującego wieszania w miejscach publicznych ogłoszeń i plakatów bez zgody osób zarządzających tymi obiektami.
Czytaj więcej