Sławomir Nitras w Sejmie: teraz ja mówię, a wy będziecie słuchać
- Co, do cholery, ma wspólnego grudniowa podwyżka cen gazu z Putinem? - pytał poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras podczas posiedzenie Sejmu, dotyczącego bezpieczeństwa energetycznego. Na polecenie wicemarszałek z PiS, żeby "nie wrzeszczał i zszedł z mównicy, bo skończył się czas", odpowiedział: - Teraz ja mówię, a wy będziecie słuchać.
Do spięcia między Sławomirem Nitrasem a wicemarszałek Małgorzatą Gosiewską doszło chwilę po godzinie 13 w środę w czasie dyskusji nad bezpieczeństwem energetycznym w Polsce.
Nitras do PiS: wy wszystko chowacie za Putinem
Po przekazaniu informacji przez ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i minister klimatu i środowiska Annę Moskwę, na mównicę sejmową wszedł poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras. Ten stwierdził, że "oczywiście, że my nie zrobimy transformacji energetycznej w rok". - Z wami, to i przez sto lat nie zrobimy - dodał, zwracając się do parlamentarzystów z PiS.
Nitras stwierdził też, że "odpowiedzią na szantaż Putina jest również transformacja energetyczna". - Wy (PiS - red.) w jej ramach zabraliście fotowoltaikę ludziom, tak samo, jak zniszczyliście całą energię wiatrakową - powiedział poseł KO.
WIDEO: Fragment wystąpienia Sławomira Nitrasa w Sejmie
- Ceny gazu wzrosły w grudniu, a wojna wybuchła pod koniec lutego, to co - do cholery - grudniowa cena gazu, która z pięciuset złotych rośnie do tysiąca ma wspólnego z Putinem? - zapytał Sławomir Nitras. Poseł zarzucił przedstawicielom Prawa i Sprawiedliwości, że "wy wszystko chowacie, łącznie z inflacją, za Putina". - A to jest wasza wina - podkreślił.
W czasie przemówienia, prowadząca obrady wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska przerwała Nitrasowi słowami: "proszę nie grozić paluchem, tylko się uspokoić i obniżyć temperaturę". Nitras kontynuował jednak swoje wystąpienie i mówił, że "Rafał Trzaskowski jest w Waszyngtonie po to, by wciągnąć amerykanów, ONZ i opinię międzynarodową w pomoc uchodźcom", na co część sali zareagowała śmiechem.
Reakcja była natychmiastowa. Poseł KO zarzucił PiS to, że "potrafią tylko krzyczeć, że Unia Europejska jest zła i nie pomaga". - Ja wam powiem na koniec, że i Baltic Pipe i gazoport, który sobie przypisujecie, w połowie został sfinansowany z pieniędzy europejskich - powiedział Nitras, zwracając się do bezpośrednio do wicepremiera Jacka Sasina.
ZOBACZ: Sejm uchwalił nowelizację wydłużającą termin wypłaty świadczeń za pomoc uchodźcom
- Figę z makiem pan by miał, gdyby nie europejskie pieniądze i solidarność energetyczna, o którą walczył Jerzy Buzek a nie Lech i Jarosław Kaczyńscy - mówił. - Jeżeli jest gdzieś brak solidarności energetycznej, to jest jej brak, bo sankcje blokuje węgierski MOL - kontynuował Nitras. Wtedy ponownie przerwała mu wicemarszałek Sejmu, słowami "panie Nitras, kończ pan, czas minął" - i wyłączyła mikrofon.
Oburzony poseł KO kontynuował jednak swoją wypowiedź, na co wicemarszałek Gosiewska powiedziała: "proszę nie wrzeszczeć i zejść z mównicy, czas minął". - Zejdę, kiedy mi się czas skończy - odpowiedział poseł KO i zapytał Gosiewską, "dlaczego tak krzyczy".
- Zwracam się do pana językiem, jakim zwracał się pan do naszych parlamentarzystów - zakończyła wicemarszałek.
Czytaj więcej