Podlaskie. Kobieta w czasie 2-letniej "znajomości" przelała internetowemu oszustowi 300 tys. zł
300 tys. zł straciła 61-letnia mieszkanka powiatu łomżyńskiego (Podlaskie), która uwierzyła w realność internetowego związku i przez dwa lata przekazywała pieniądze osobie, która podała się za Holendra. Aby mu pomóc, zaciągała nawet kredyty.
Dopiero po rozmowie z córką kobieta zdecydowała się zgłosić oszustwo - poinformował w środę zespół prasowy podlaskiej policji, powtarzając apel o rozsądek i ostrożność przy zawieraniu takich znajomości.
"Nieznajomy z Holandii"
Z relacji poszkodowanej 61-letniej mieszkanki powiatu łomżyńskiego wynikało, że w 2020 roku odezwała się do niej - za pośrednictwem jednego z komunikatorów - osoba podająca się za obywatela Holandii.
ZOBACZ: Łomża. Oszustwo metodą "na zdalny pulpit". Kobieta straciła 18 tysięcy złotych
Po miesięcznej korespondencji rozmówca poprosił o pomoc finansową; twierdził, że ma zablokowane konto bankowe, a musi zapłacić podatek za maszyny budowlano–drogowe, które zakupił w Turcji.
Kobieta przekazała oszustowi 300 tys. zł
Uwiarygodnił historię zdjęciem paszportu, a kobieta przelała mu pierwszą kwotę - 2 tys. dolarów, a po tygodniu taką samą. Z czasem zaczęły się pojawiać kolejne potrzeby finansowe i kolejne historie, np. taka, że ów Holender trafił do więzienia w Turcji i potrzebuje gotówki, by wyjść na wolność.
Ostatecznie w czasie dwuletniej "znajomości" kobieta przelała oszustowi 300 tys. zł, m.in. zaciągając kredyty.
Policjanci powtarzają apel, by być ostrożnym przy zawieraniu takich znajomości zwłaszcza wtedy, gdy poznana przez internet osoba prosi o pieniądze. "Oszuści poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową. Aby nie paść ich ofiarą, należy zachować ostrożność, czujność i dystans w kontaktach z nieznajomymi, a szczególnie z tymi, poznanymi w sieci" - podkreśla podlaska policja.
Czytaj więcej