Tusk do Kaczyńskiego: Jarosławie, stań do debaty, nie ukrywaj się tchórzliwie za swoimi służbami

Polska
Tusk do Kaczyńskiego: Jarosławie, stań do debaty, nie ukrywaj się tchórzliwie za swoimi służbami
PAP/Tomasz Gzell
"Jarosławie przemyśl moją ofertę, nie ukrywaj się, stań do debaty" -

Drogi Jarosławie, od lat cię namawiam - stań do debaty, nie ukrywaj się tchórzliwie za swoimi służbami, za swoimi ministrami, za swoimi kłamstwami - powiedział szef PO Donald Tusk, pytany czy przeprosi Kaczyńskiego za swój wpis na Twitterze, w którym pod adresem PiS użył sformułowania "Plany pisane obcym alfabetem". Zapewnił, że "na pewno nie da się zastraszyć".

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w wezwaniu przedsądowym skierowanym do szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska domaga się usunięcia wpisu na Twitterze dotyczącego wyborów w USA, zamieszczenia przeprosin na tym portalu oraz wpłaty 10 tys. zł na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy.

Tusk: "Plany pisane obcym alfabetem"

Wezwanie ma związek z wpisem, jaki Tusk zamieścił na Twitterze 19 kwietnia.

 

"Węgry chcą zablokować sankcje energetyczne przeciw Rosji. PiS chce sprzedać część naszego przemysłu naftowego Węgrom. Kaczyński twierdzi, że w USA sfałszowano wybory, a Morawiecki wspiera Le Pen i atakuje Unię. Plany pisane obcym alfabetem" - napisał lider Platformy Obywatelskiej.

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński żąda przeprosin od Donalda Tuska. Szef PO otrzymał przedsądowe wezwanie

 

Tusk pytany był w poniedziałek na konferencji prasowej w Korczynie (woj. podkarpackie), czy przeprosi prezesa PiS za to, co napisał. - Drogi Jarosławie, ja ciebie od lat namawiam - stań do debaty, nie ukrywaj się tchórzliwie za swoimi służbami, za swoimi ministrami, za swoimi kłamstwami - odpowiedział lider PO.

 

"Jarosławie przemyśl moją ofertę, (...) stań do debaty"

Były szef Rady Europejskiej zapewnił, że na pewno nie da się zastraszyć. - Nie mam żadnych wątpliwości - i to wszyscy w Polsce słyszeli i widzieli - że PiS, partia Kaczyńskiego, wielu polityków tej partii wspierało Donalda Trumpa także w ten sposób, że sugerowano albo wprost mówiono, że wybory w Stanach były nieuczciwe, że prawdopodobnie były sfałszowane - powiedział Tusk.

 

Były premier podkreślił, że pamięta memy na przykład sekretarza generalnego PiS-u Krzysztofa Sobolewskiego z sugestią, "że na Bidena głosowali zmarli". - Tam był taki słynny mem, że niby wykorzystano, de facto fałszowano wybory poprzez zapisywanie głosów tych ludzi, którzy już nie żyją - powiedział szef PO.

 

ZOBACZ: Tusk o wyborach na Węgrzech: Obran politycznym uwodzicielem, Kaczyński politycznym przemocowcem

 

Według niego, "wszyscy widzieliśmy, co PiS wyprawiało w czasie tych ostatnich amerykańskich wyborów". - Teraz starają się to jakoś nieudolnie naprawić. I wojna na Ukrainie jakby przysłania te grzechy i te niemądre działania, ale szkody tak, czy inaczej pozostały - zaznaczył Tusk.

 

- Jarosławie przemyśl moją ofertę, nie ukrywaj się, stań do debaty. Możemy także porozmawiać o twoim zaangażowaniu, niemądrym zaangażowaniu, w wspieranie prezydenta Donalda Trumpa - dodał lider PO.

Lider PiS domaga się przeprosin

Reprezentujący Jarosława Kaczyńskiego prawnicy mieli przed weekendem przesłać do Tuska ostateczne wezwanie przedsądowe, w którym domagają się spełnienia przez niego kilku świadczeń, pod rygorem skierowania sprawy na drogę sądową. Lider PiS domaga się, by Donald Tusk w ciągu 24 godzin od chwili otrzymania wezwania zamieścił na swoim twitterowym koncie przeprosiny, które miałyby być przez tydzień "przypięte" na samym początku strony głównej jego profilu.

 

"Przepraszam Jarosława Kaczyńskiego za to, że w moim wpisie na portalu Twitter z 19.4.2022 r. fałszywie przypisałem Mu twierdzenie, że w USA sfałszowano wybory. W rzeczywistości Jarosław Kaczyński takiego poglądu nie prezentował, a tym samym bezprawnie naruszyłem Jego dobre imię" - mają brzmieć przeprosiny.

 

ZOBACZ: Katastrofa w Smoleńsku. Donald Tusk: perfekcyjna realizacja planu Putina przez PiS

 

W piśmie, do którego dotarła Polska Agencja Prasowa, zaznaczono, że przeprosiny mają być zamieszczone bez jakichkolwiek komentarzy czy uzupełnień. Ponadto Kaczyński chce, by Tusk zaniechał dalszych naruszeń objętych wezwaniem, domaga się on m.in. natychmiastowego i trwałego usunięcia wspomnianego wpisu.

 

Dodatkowo w ciągu maksymalnie trzech dni szef PO miałby wpłacić Caritas Polska 10 tys. zł na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy.

 

Prawnicy Kaczyńskiego w wezwaniu podkreślili, że przypisane liderowi PiS stwierdzenie "nie miało nigdy miejsca, ani nie odpowiada jego stanowisku w teraźniejszości oraz w przeszłości". Wskazali oni, że "przypisanie skrajnie nieprawdziwej" wypowiedzi Jarosławowi Kaczyńskiemu "w kwestiach istotnych z szeregu powodów w aktualnej sytuacji w Polsce i na świecie narusza jego dobre imię".

 

W wezwaniu zaznaczono, że niezastosowanie się do wezwania będzie skutkowało wdrożeniem odpowiednich działań cywilnoprawnych, w celu ochrony uzasadnionych interesów i praw szefa PiS.

Lider PO o bezpieczeństwie rolników

Donald Tusk, odwiedził w poniedziałek gospodarstwo ogrodnicze w Korczynie (woj. podkarpackie). Podkreślił tam, że jest to pierwsze z cyklu jego spotkań w tym regionie. Podkreślił, że w poniedziałek skupi się na rozmowach dotyczących sytuacji polskich rolników. Jak ocenił, to nie jest profesja, która by chroniła przed podwyżkami, jakie przynoszą każdy tydzień i miesiąc w Polsce za sprawą oprocentowanie kredytów i rosnących cen nawozów.

 

Mówił, że w porównaniu tegorocznego marca do marca ubiegłego roku, cena saletry wzrosła z 1200-1300 zł do 6 tys. zł za tonę. Zauważył, że te ceny "skoczyły" w ciągu ostatniego miesiąca o kilkadziesiąt procent, a w ciągu roku - o kilkaset procent. Polityk podkreślał, że ma to wpływ także na produkcję sadzonek warzyw i drzew owocowych.

 

Tusk pokazał grafikę, z której wynikało, że aby kupić tonę saletry w ubiegłym roku trzeba było sprzedać 800 kg marchewek, a w tym - już 6 ton marchewki. Podobnie - zauważył - w ubiegłym roku, aby kupić tonę tego nawozu trzeba było sprzedać 6 ton jabłek. - Dziś to byłoby 30 ton jabłek - zaznaczył. Do tego - jak wskazywał - dochodzą ceny nośników energii, w przypadku tego gospodarstwa ekogroszku.

 

ZOBACZ: Komisja Europejska zatwierdziła polski program dopłat do nawozów

 

Tusk ocenił, że rząd nie pomaga wystarczająco w tej sytuacji. Według niego prawie rok trwało przygotowanie wniosku o dopłaty do ceny nawozu. - Rolnicy mają prawo czuć się oszukani - przekonywał. Wypominał też rządzącym, że nie dotrzymali obietnicy, że zapewnią polskim rolnikom identyczne dopłaty, jakie mają rolnicy europejscy. Tymczasem - przekonywał Tusk - politycy rządu PiS zamiast negocjować w tej sprawie "wchodzą we wszystkie możliwe konflikty" w UE. Mówił, że PiS opowiada rolnikom kłamstwa i mami ludzi.

 

Lider PO zaznaczył, że rolnictwo ma dziś szczególne znaczenie w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego w kontekście toczącej się w Ukrainie wojny. Podkreślił, że bezpieczeństwo polskich rolników to także bezpieczeństwo narodowe. - Wszyscy na świecie alarmują, że grozi nam poważny kryzys żywnościowy w związku z tą wojna i kryzysem, dlatego potrzebne są natychmiastowe decyzje, które wesprą polskiego rolnika, a nie będą dławić polskiego rolnictwa, takimi sytuacjami o jakich się tutaj mówi - stwierdził Tusk.

hlk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie