Mołdawia. Władze zaniepokojone ostrzałem w Naddniestrzu
Władze Mołdawii poinformowały w poniedziałek, że w Tyraspolu, głównym mieście separatystycznego Naddniestrza, ostrzelany został z granatników "sztab struktury zajmującej się kwestiami bezpieczeństwa w regionie". Kiszyniów wyraził zaniepokojenie z powodu incydentu.
"Zgodnie z naszymi informacjami nieznani sprawcy ostrzelali z granatników sztab struktury, która zajmuje się kwestiami bezpieczeństwa w regionie. Według wstępnych danych nie ma zabitych i rannych" - głosi komunikat Biura ds. Reintegracji przy rządzie Mołdawii.
"Celem dzisiejszego incydentu jest stworzenie pretekstu do zaostrzenia sytuacji w sferze bezpieczeństwa w regionie naddniestrzańskim, niekontrolowanym przez władze konstytucyjne" - oświadczyło biuro. Wezwało też do zachowania spokoju.
Incydent w Tyraspolu i historia Naddniestrza
Służba Informacji i Bezpieczeństwa, główna instytucja wywiadowcza Mołdawii, poinformowała, że w poniedziałek zwołała nadzwyczajną naradę w związku z incydentem w Tyraspolu.
ZOBACZ: Ukraina. Władze informują o śmierci "okupantów i kolaborantów" w Kreminnej w wyniku wybuchu gazu
Naddniestrze - zdominowana przez ludność rosyjskojęzyczną separatystyczna republika na terytorium Mołdawii - na początku lat 90. wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal pełną niezależność. Ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę.
Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym Rosja, choć ta ostatnia wspiera je gospodarczo i politycznie.
Czytaj więcej