Wybory we Francji. Marine Le Pen: nigdy się nie poddam i nie odejdę z polityki
Będę kontynuowała moje zobowiązania wobec Francji, nigdy się nie poddam – oświadczyła w niedzielę liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, która zapewniła w przemówieniu po ogłoszeniu sondażowych wyników II tury wyborów prezydenckich, że nie odejdzie z polityki.
- Ten wynik jest świadectwem wielkiej nieufności Francuzów – podkreśliła Le Pen. - Nad krajem mógł wznieść się wielki wiatr wolności. Francuzi zdecydowali inaczej – stwierdziła, dodając, że jej wynik stanowi „sam w sobie głośne zwycięstwo".
- Macron nie zrobi nic, aby ponownie zjednoczyć podzielony kraj – oznajmiła przywódczyni Zjednoczenia Narodowego, która nie pogratulowała urzędującemu prezydentowi zwycięstwa w wyborach.
- Zaczynamy batalię legislacyjną – ogłosiła, zagrzewając swoich wyborców do głosowania na Zjednoczenia Narodowe w wyborach parlamentarnych, które zaplanowane są na 12 i 19 czerwca.
Le Pen zapowiada jednoczenie innych ugrupowań
Polityk wezwała "wszystkich niezadowolonych z rządów Macrona" do przyłączenia się do jej ugrupowania. Zapowiedziała jednoczenie innych ugrupowań politycznych po stronie prawicy przed czerwcowymi wyborami.
W sztabie Le Pen we Armenonville wznoszono okrzyki radości po przemówieniu liderki, a na koniec jej przemówienia odśpiewano Marsyliankę.
W niedzielnej II turze wyborów prezydenckich we Francji zwyciężył ubiegający się o reelekcję prezydent Macron, uzyskują 57,6 proc głosów; na Le Pen zagłosowało 42,4 proc. wyborców – wynika z sondażowych rezultatów, podanych przez Instytut Elabe i SFR dla stacji BFM TV z godz. 20, tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Sondaż Ifom wskazuje na wynik 58 proc. dla Macrona i 42 proc. dla Le Pen, a sondaż Ipsos - 58,2 proc. dla Macrona i 41,8 proc. dla Le Pen.
Czytaj więcej