Wojna w Ukrainie. Ostrzał Odessy. "Okupanci boją się nawet martwych"
Rosyjska rakieta lub jej odłamki trafiły w jeden z cmentarzy w Odessie; uszkodzeniu uległy nagrobki na obszarze około 1000 metrów kwadratowych - poinformowała w sobotę agencja UNIAN. Czy to też "denazyfikacja"? Okupanci boją się nawet martwych - skomentował mer Odessy Hennadij Truchanow.
Wcześniej Truchanow odniósł się do śmierci ośmiu osób w wyniku ostrzału budynku mieszkalnego w Odessie. "Rosjanie nazywają to atakowaniem obiektów wojskowych. To, co znajduje się za moimi plecami (zniszczony blok mieszkalny red.) to nie jest obiekt wojskowy. (...) Zginęła m.in. trzymiesięczna dziewczynka, która nie zdążyła zobaczyć, czym jest życie. Dranie, spłoniecie w piekle!" - powiedział mer Odessy w nagraniu, opublikowanym na kanale Suspilne Odessa na Telegramie.
W godzinach popołudniowych rosyjski pocisk uderzył w 15-piętrowy budynek mieszkalny w Odessie, wywołując pożar. Wcześniejsze dane mówiły o sześciu osobach zabitych, 18 rannych i dwóch uratowanych spod gruzów. Ewakuowano 86 mieszkańców budynku.
Ostrzał Odessy
Ukraińskie Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych "Południe" poinformowało o rosyjskim ataku rakietowym na Odessę - przekazała w sobotę gazeta internetowa Ukrainska Prawda. Według agencji Reutera dwie rakiety trafiły w obiekt wojskowy, a kolejne dwie w budynki mieszkalne. Brak doniesień o ofiarach.
"W mieście aktywna jest obrona przeciwlotnicza. Zagrożenie nie minęło, mieszkańcy są proszeni o pozostanie w schronach. Władze zwracają się też z prośbą, by nie publikować filmów ani zdjęć ostrzałów" - podano na stronie internetowej Ukrainskiej Prawdy.
"Jedynym celem rosyjskiego ataku rakietowego na Odessę jest terror. Rosja powinna zostać uznana za państwo sponsorujące działalność terrorystyczną i traktowana adekwatnie (do tej roli - PAP). Żadnych interesów, kontraktów, projektów kulturalnych. Potrzebujemy zbudować mur pomiędzy cywilizowanym światem i barbarzyńcami, atakującymi miasta przy użyciu rakiet" - napisał na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba.
Licząca ponad milion mieszkańców, położona na południu kraju Odessa jest trzecim co do wielkości miastem Ukrainy. W tym porcie nad Morzem Czarnym nie doszło dotychczas do bezpośrednich walk z rosyjskimi wojskami. Sporadyczne ataki rakietowe najeźdźcy nie wyrządziły jak dotąd poważnych szkód w mieście.
Ukraińskie władze cywilne i wojskowe alarmują od początku rosyjskiej inwazji (24 lutego), że Odessa może stać się celem operacji desantowej wroga, przeprowadzonej przy użyciu okrętów wojennych Floty Czarnomorskiej. W nocy z 19 na 20 kwietnia Radio Swoboda poinformowało, że rosyjski krążownik rakietowy Moskwa, zatopiony na początku miesiąca przez ukraińskie wojsko, miał odegrać kluczową rolę w planowanym przez Kreml desancie w Odessie.