Zbigniew Ziobro chce uniewinnienia Świadka Jehowy. Kasacja od orzeczenia z okresu stalinizmu
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację, w której wniósł o uniewinnienie Świadka Jehowy skazanego na dwa lata obozu pracy za rzekome przestępstwo przeciwko Polsce Ludowej - podała Prokuratura Krajowa w komunikacie.
Sprawa obejmuje - jak przekazała Prokuratura Krajowa - jedno z wielu prowadzonych wówczas postępowań karnych przeciwko członkom zbiorowości wyznaniowej Świadkowie Jehowy, wytaczanych przez komunistyczne władze.
"Od 1932 roku wspólnota ta funkcjonowała na mocy rozporządzenia prezydenta RP, jednak decyzją komunistycznego Urzędu do Spraw Wyznań z 2 lipca 1950 roku została ona zdelegalizowana. Nie było ku temu żadnych podstaw, nawet na gruncie ówczesnego prawa, ponieważ członków wspólnoty łączyła wyłącznie więź religijna. Świadkowie Jehowy nie mieli żadnych celów dotyczących władzy politycznej" - czytamy w komunikacie.
ZOBACZ: Mazowieckie. Rozbój na obywatelce Ukrainy. 46-latek groził jej przedmiotem przypominającym broń
Pomimo tego - zaznaczono - ówczesne organy ścigania aresztowały, a następnie oskarżały członków wspólnoty Świadkowie Jehowy, zarzucając im działalność wywrotową przeciwko państwu. Osoby te - dodano w komunikacie - były następnie skazywane na kary bezwzględnego pozbawienia wolności.
Zbigniew Ziobro wniósł o uchylenie zapadłego orzeczenia
"Zaskarżone orzeczenie dotyczy mężczyzny, który na mocy orzeczenia Komisji Specjalnej do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym w Warszawie z dnia 11 czerwca 1953 roku został skierowany do obozu pracy na okres 24 miesięcy z zaliczeniem tymczasowego aresztowania, za udział w związku Świadków Jehowy, uważanym przez ówczesną władzę za nielegalny. Za podstawę orzeczenia przyjęto art. 36 dekretu z dnia 13 czerwca 1946 roku o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa (tzw. małego kodeksu karnego), zgodnie z którym każdy, kto brał udział w związku, którego istnienie, ustrój albo cel ma pozostać tajemnicą wobec władzy państwowej, podlega karze więzienia" - czytamy.
Prokuratura Krajowa przypomniała, że orzeczoną karę na podstawie art. 4 ustawy o amnestii z dnia 22 listopada 1952 roku złagodzono o połowę tj. do 12 miesięcy.
"W skierowanej do Sądu Najwyższego kasacji Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wniósł o uniewinnienie skazanego mężczyzny i uchylenie zapadłego orzeczenia. Podkreślił, że pomimo, iż działalność wspólnoty prowadzona była nieoficjalnie, to było to konsekwencją represyjnej polityki władz państwowych, a nie dążenia członków Świadków Jehowy do otoczenia tajemnicą swojej religijnej działalności. Formy działalności Świadków Jehowy nie stanowiły realnie żadnej tajemnicy dla państwa, a polegały one na publicznym głoszeniu zasad wiary, między innymi za pomocą różnego rodzaju pism i druków" - poinformowano.
Skazany nie zrealizował znamion zarzuconego mu czynu
Prokurator Generalny wskazał też, że represjonowanie członków wspólnoty religijnej "Świadkowie Jehowy" pozostawało w sprzeczności nawet z obowiązującą wówczas konstytucją.
"Zaznaczył, że skazany swoim zachowaniem nie zrealizował ustawowych znamion zarzuconego mu czynu, a co więcej jego zachowanie związane z uczestnictwem we wspólnocie Świadków Jehowy nie realizowało znamion jakiegokolwiek innego czynu zabronionego, określonego w ówczesnych przepisach" - napisano w komunikacie.
ZOBACZ: Błaszczak: skala zakupów uzbrojenia z USA będzie większa niż wcześniej, firmy przyspieszą dostawy
Prokuratura Krajowa zwróciła uwagę, że skierowana kasacja, to już kolejny środek zaskarżenia Prokuratora Generalnego wywiedziony na korzyść represjonowanych członków wspólnoty religijnej Świadkowie Jehowy.
Czytaj więcej