Wojna Rosja-Ukraina. Pułk Azow: Mariupol to setki martwych ciał na ulicach
Czym jest dziś Mariupol? To całkowicie zniszczone przez Rosjan miasto, to setki martwych ciał na ulicach - pisze w środę pułk Azow, broniący tego oblężonego miasta na południowym wschodzie Ukrainy.
"Czym dzisiaj są Mariupol i mieszkańcy Mariupola? To całkowicie zniszczone, zbombardowane, spalone i zgwałcone przez rosyjskich okupantów miasto. To setki martwych ciał na ulicach. To pochówek członków rodziny na podwórkach, w przedszkolach, stałe ostrzały dzielnic mieszkalnych przez rosyjskich zabójców" - pisze Azow na Twitterze, publikując nagranie z oblężonego miasta.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. OSW: Trzeci dzień rosyjskiej ofensywy w Donbasie nie przyniósł znaczącego sukcesu
"Jednak miasto się nie poddaje i nadal jest ukraińskie, dopóki bronią go odważni obrońcy, do ostatniego naboju" - dodano.
Ostrzegamy, ten film może być drastyczny.
"Miasto ma być ukraińskie, by mieć nadzieje na szczęśliwą przyszłość, by nie stać się martwym miastem nieuznawanej »republiki«" - podkreślił pułk Azow.
Pułk Azow: różnica między wojskami rosyjskimi a ukraińskimi w Mariupolu to nawet kilka tysięcy żołnierzy
Wojska rosyjskie w położonym nad Morzem Azowskim Mariupolu znacznie przewyższają siły ukraińskiej obrony; różnica w liczebności może wynosić nawet kilka tysięcy - ocenił Swiatosław Pałamar, zastępca dowódcy pułku Azow, broniącego tego miasta na południowym wschodzie Ukrainy.
- Mają sprzęt, czołgi, samoloty, artylerię okrętową. Niestety nie mamy możliwości strącania samolotów i ostrzeliwania okrętów - podkreślił Pałamar, cytowany w środę przez portal Hromadske. Jak dodał, w Mariupolu działa sprzęt rosyjski z oznaczeniem "V". Według niego Rosjanie przerzucili tam świeże siły, możliwe to te same, które były pod Kijowem.
W mieście trwają intensywne walki z użyciem systemów artyleryjskich i czołgów. Jak dodał Pałamar, okupanci niszczą "wszystko, co zostało w Azowstali", kombinacie metalurgicznym, gdzie bronią się siły ukraińskie. Przedstawiciel pułku Azow przekazał, że cywile boją się ewakuować korytarzem humanitarnym w związku z intensywnymi ostrzałami. Wiadomo o kilku bunkrach i piwnicach, w których przebywają. W każdym z nich jest 80-100 osób, w tym dzieci - poinformował Pałamar
Czytaj więcej