Organizacje ATP i WTA skrytykowały wykluczenie Rosjan i Białorusinów z Wimbledonu

Świat
Organizacje ATP i WTA skrytykowały wykluczenie Rosjan i Białorusinów z Wimbledonu
PAP/EPA/Alejandro Garcia
ATP krytycznie skomentowała decyzję organizatorów wielkoszlemowego Wimbledonu o wykluczeniu zawodników z Rosji i Białorusi

Zarządzająca męskimi rozgrywkami tenisowymi organizacja ATP krytycznie skomentowała decyzję organizatorów wielkoszlemowego Wimbledonu o wykluczeniu zawodników z Rosji i Białorusi. "Jest niesprawiedliwa i może stworzyć szkodliwy precedens" - oceniono. Do sprawy odniosła się także zarządzająca żeńskimi rozgrywkami tenisowymi organizacja WTA.

ATP wydała oświadczenie ok. dwóch godzin po tym, jak gospodarze londyńskiej imprezy oficjalnie potwierdzili informację podawaną wcześniej w mediach, że w zaplanowanym na 27 czerwca - 10 lipca Wimbledonie zabraknie tenisistów z Rosji i Białorusi. Decyzja ma związek ze zbrojną agresją tych krajów na Ukrainę.

 

ZOBACZ: Tenisowa Lotto Superliga w Polsat Sport. Zobacz szczegóły!

 

Jak podkreślono w piśmie ATP, organizacja stanowczo potępia rosyjski atak i solidaryzuje się z ofiarami trwającej wojny, ale nie popiera wykluczenia sportowców z krajów agresorów.

ATP: Mamy przekonanie, że dzisiejsza decyzja Wimbledonu i LTA  jest niesprawiedliwa

"Nasza dyscyplina działa w oparciu o fundamentalne zasady zasług sportowych i sprawiedliwości, według której zawodnicy rywalizują indywidualnie, aby wywalczyć miejsce w turniejach na podstawie rankingów ATP. Mamy przekonanie, że dzisiejsza decyzja Wimbledonu i LTA o wykluczeniu tenisistów z Rosji i Białorusi z tegorocznego etapu na brytyjskich kortach trawiastych jest niesprawiedliwa i ma potencjał stworzenia szkodliwego precedensu. Dyskryminacja na podstawie narodowości jest pogwałceniem naszej umowy z Wimbledonem, w myśl której dopuszczenie zawodników do imprezy zależy wyłącznie od rankingów ATP" - podkreślono.

 

O dalszych działaniach ATP w tej sprawie mają wkrótce zdecydować członkowie rady nadzorczej.

 

"Warto podkreślić, że zawodnicy z Rosji i Białorusi będą w dalszym ciągu występować w turniejach ATP pod neutralną flagą" - dodano.

 

ZOBACZ: Oglądalność półfinału Wimbledonu z Hubertem Hurkaczem

 

Wcześniej szef All England Club Ian Hewitt przyznał, że jest mu przykro, iż zawodnicy muszą ponosić konsekwencje działań przywódców rosyjskiego reżimu.

 

"Bardzo dokładnie zastanowiliśmy się nad alternatywnymi rozwiązaniami, ale biorąc pod uwagę prestiż »The Championships«, brak zgody na wykorzystywanie sportu do promocji rosyjskiego reżimu i obawy dotyczące bezpieczeństwa publicznego, zawodników i ich rodzin, nie uznaliśmy za stosowne, by podjąć jakąkolwiek inną decyzję" - tłumaczył.

W Wimbledonie zabraknie m.in. Miedwiediewa i Rublowa

Jak dodał, jeśli okoliczności zmienią się znacząco do czerwca, organizatorzy "zastanowią się nad odpowiednią reakcją".

 

Rosjanie i Białorusini mają też zakaz startu we wszystkich innych imprezach tenisowych na terenie Wielkiej Brytanii.

 

Środowa decyzja oznacza, że w Wimbledonie zabraknie m.in. drugiego w rankingu ATP Daniiła Miedwiediewa i ósmego Andrieja Rublowa. Najwyżej notowaną Rosjanką na liście WTA jest 15. Anastazja Pawliuczenkowa. Na czwartym miejscu jest sklasyfikowana Białorusinka Aryna Sabalenka.

WTA również krytyczne wobec wykluczenia Rosjan i Białorusinów

Zarządzająca żeńskimi rozgrywkami tenisowymi organizacja WTA, podobnie jak wcześniej jej męski odpowiednik ATP, skrytykowała decyzję organizatorów wielkoszlemowego Wimbledonu o wykluczeniu zawodników z Rosji i Białorusi.

 

W oficjalnym komunikacie podkreślono, że organizacja potępia działania zbrojne Rosji i jej inwazję na Ukrainę.

 

ZOBACZ: Ukraina. Najstarszy tenisista świata. Leonid Stanisławskij nadal gra w wieku 97 lat

 

"Ale jesteśmy bardzo rozczarowani dzisiejszą decyzją AELTC i LTA o wykluczeniu sportowców z Rosji i Białorusi z udziału w nadchodzących turniejach na kortach trawiastych w Wielkiej Brytanii (w tym Wimbledonu - red.). W myśl fundamentalnej zasady WTA uczestnictwo poszczególnych zawodników w profesjonalnych imprezach tenisowych zależy od wyników i nie podlega żadnej formie dyskryminacji. (...) Zawodnicy nie powinni być karani lub wykluczani z turniejów na podstawie tego, skąd pochodzą, czy ze względu na decyzje rządów ich krajów. Taka dyskryminacja (...) nie jest ani sprawiedliwa, ani uzasadniona" - oceniono.

 

Zapowiedziano, że w najbliższym czasie WTA będzie zastanawiać się nad tym, jakie działania podjąć w tej sprawie.

 

Najwyżej notowaną Rosjanką na liście WTA jest 15. Anastazja Pawliuczenkowa. Na czwartym miejscu jest sklasyfikowana Białorusinka Aryna Sabalenka.

List ukraińskich tenisistów i tenisistek

Ukraińscy tenisiści Elina Switolina, Marta Kostiuk i Serhij Stachowski wydali oświadczenie, w którym poparli decyzję organizatorów londyńskiej imprezy i wezwali do rozszerzenia jej na inne turnieje.

 

"W czasach kryzysu milczenie oznacza przyzwolenie na to, co się dzieje. Zauważyliśmy, że niektórzy rosyjscy i białoruscy tenisiści nawiązywali do wojny, ale nigdy jasno nie powiedzieli, że Rosja i Białoruś rozpoczęły ją na terenie Ukrainy. Milczenie tych, którzy wolą reagować w ten sposób, jest nie do zniesienia, bo prowadzi do dalszego mordowania ludności naszej ojczyzny" - napisali.

 

ZOBACZ: Czołowa tenisistka zwolniła trenera z powodu wyników. To jej ojciec

 

Nie zgadza się z nimi m.in. triumfatorka 18 turniejów wielkoszlemowych Martina Navratilova.

 

"Wykluczenie tych zawodników nie z ich winy to nie jest właściwa droga. Moim zdaniem to zła decyzja. Tenis jest demokratycznym sportem i trudno obserwować, jak polityka go niszczy. Choć współczuję ukraińskim zawodnikom i całemu narodowi - to przerażające, co tam się dzieje - to chyba jest o krok za daleko" - skomentowała.

 

Tegoroczna edycja Wimbledonu planowana jest na 27 czerwca - 10 lipca

aml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie