"Gość Wydarzeń". Deszczyca: Rosjanie mogą wkroczyć na terytorium Polski
- Możemy się nie doczekać. Rosjanie mogą już wtedy wkroczyć na terytorium innych państw, być może Polski - ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca w ten sposób skomentował w programie "Gość Wydarzeń" brak zdecydowanych działań państw Europy we wprowadzaniu sankcji wobec Kremla, m.in. zakończeniu dostaw gazu z Rosji.
Andrij Deszczyca przypomniał, że w poniedziałkowym ataku rakietowym na Lwów zginęło siedem osób, a 11 zostało rannych. - To oburzające, że Rosjanie cały czas atakują obiekty cywilne - powiedział.
Ambasador Ukrainy w Polsce podziela zadanie swojego przedmówcy gen. Jarosława Kraszewskiego, który stwierdził, że bitwa o Donbas, przygotowywana przez Rosjan, będzie "największą bitwą XXI w". - Jeżeli wygramy tę bitwę, to mamy wygraną wojnę. Jeżeli nie wygramy, to ta wojna będzie trwać - zaznaczył.
"Szczegóły zobaczymy na polu bitwy"
Dyplomata zapewniał, że jego rodacy są "moralnie przygotowani" do nadchodzącego starcia z okupantem, ale potrzebują ciężkiej broni. - Liczba państw, które dostarczają nam broń zwiększa się i liczba tej broni też się zwiększa - zaznaczył Deszczyca i dodał, że polski rząd pomaga w przekazaniu amunicji i sprzętu. Nie chciał rozwijać tego wątku z "wiadomych względów". - Te szczegóły zobaczymy na polu bitwy - dodał.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Wywiad wojskowy: zwłoki poległych Rosjan zalegają w kostnicach od miesiąca
Ambasador podkreślił, że Ukraina jest wdzięczna Polsce, ale potrzebuje większego wsparcia od innych krajów w Europie. Deszczyca zwrócił się przy tej okazji do Donalda Tuska, który - jego zdaniem - powinien porozmawiać z wpływowymi politykami w Brukseli. - To apel do pana przewodniczącego Tuska i do państw, które się wstrzymują (z przekazaniem broni red.) - powiedział.
"Rosjanie mogą wkroczyć na terytorium Polski"
Deszczyca odpowiedział na pytanie: czy jest zadowolony z kolektywnych działań państw Europy w zakresie wspierania Ukrainy. Ambasador zaznaczył, że brak konsekwencji we wprowadzaniu sankcji takich, jak kontynuacja importu gazu, może skończyć się źle nie tylko dla jego kraju. - Możemy się nie doczekać. Rosjanie mogą już wtedy wkroczyć na terytorium innych państw, być może Polski - powiedział.
- Jesteśmy w trakcie ważnego wydarzenia - bitwy o Donbas, bitwy o Ukrainę, bitwy o Europę - zaznaczył i dodał, że dlatego "musimy wszystkie działania koncentrować na pomocy Ukrainie".
- Jestem przekonany, że będziemy w Unii Europejskiej, walczymy o to - powiedział przytaczając w tym kontekście walki na Majdanie, wojnę w 2014 roku i inwazję, która rozpoczęła się przed 54. dniami - 24 lutego.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Dowódca z Mariupola prosi papieża o pomoc. "Tak wygląda piekło na ziemi"
Na koniec Marcin Fijołek zapytał czy możliwe jest spotkanie Zełenski-Putin. - Może dojść do takiego spotkania. Może Putin sam o nie poprosi, przed doprowadzeniem do Trybunału w Hadze - odpowiedział Deszczyca.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" dostępne pod tym linkiem.