Zełenski dla CNN: Rosja może użyć broni jądrowej, oni mają życie ludzkie za nic
Nie tylko ja, ale cały świat obawia się, że Rosja może użyć broni jądrowej; Rosjanie mogą to zrobić, bo za nic mają życie ludzkie - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla stacji CNN.
- Nikt nie oczekiwał, że wybuchnie wojna w 2014 roku, nikt nie oczekiwał, że wybuchnie w 2022 roku, nikt też nie oczekiwał, że Rosjanie będą w taki sposób atakować ukraińskich cywili - wskazał Zełenski.
- W ten sposób Rosja pokazuje, że może wszystko, że może użyć broni chemicznej, a nawet atomowej - podkreślił ukraiński prezydent.
"Tę cenę płacą Ukraińcy"
Warunki osiągnięcia pokoju muszą być przyzwoite, nie możemy oddać naszego terytorium, jednak po Buczy, Wuhłedarze i Mariupolu nasze społeczeństwo nie chce, byśmy rozmawiali z Rosjanami - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla stacji CNN.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Żołnierze rosyjscy ostrzelali grupę nastolatków idących po chleb. Jeden zabity
- Być może da się zakończyć tę wojnę bez dialogu, bez kompromisu, ale jaka jest tego cena? Ofiary w ludziach. I tę cenę płacą Ukraińcy. Musimy zrobić wszystko, by ta wojna nie ciągnęła się w nieskończoność - zaznaczył Zełenski.
Prezydent Ukrainy o pomocy międzynarodowej: nigdy nie będzie jej dość
Przekonywał, że w sytuacji, w której znajduje się obecnie Ukraina, nigdy nie będzie dla niej dość pomocy międzynarodowej.
- Doceniamy m.in. nowy pakiet pomocy wojskowej zatwierdzony przez prezydenta USA Joe Bidena, ale oczywiście potrzebujemy więcej. Niestety nie mamy przewagi technologicznej. Jednak nasi ludzie są silniejsi, my bronimy swojego kraju - przekonywał ukraiński prezydent.
Jego zdaniem najważniejsza w przypadku pomocy międzynarodowej jest szybkość jej dostarczenia.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Zginął major Denis Golowko. Śmierć kolejnego rosyjskiego dowódcy
Na pytanie, ilu ukraińskich cywili zginęło od początku rosyjskiej inwazji, Zełenski przyznał, że nie można tego wiarygodnie ocenić.
- Weźmy Wuhłedar czy inne miasta, które są teraz puste. Nie można oszacować, ilu zginęło, a ilu uciekło. Z Mariupola setki tysięcy ewakuowano, ale tysiące zostały wywiezione w głąb Rosji, w tym dzieci, i nie wiemy, co się z nimi dzieje - podkreślił.
"To nie jest nawet wojna - to ludobójstwo"
- Rozumiem, że Emmanuel Macron chce, by Rosja wzięła udział w negocjacjach - skomentował ukraiński przywódca mediacyjne wysiłki prezydenta Francji.
- Musi on jednak zrozumieć, że to nie jest "operacja", to nie jest nawet wojna; to ludobójstwo i mamy na to dość dowodów - podkreślił.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. W czasie wojny ślub można wziąć przez Zoom
Opowiadając o rozmowach rosyjskich wojskowych przechwyconych przez ukraińskie służby, Zełenski przyznał, że "nie wiedział, że oni nas tak nienawidzą".
- Nie tylko ja, ale cały świat obawia się, że Rosja może użyć broni jądrowej i Rosjanie mogą to zrobić, bo za nic mają życie ludzkie - przestrzegł.
Zełenski nie wierzy światu - ale wierzy w Ukrainę
"Nie wierzę światu. Po tym, co widzieliśmy, co się dzieje w Ukrainie... Nie mam tego zaufania, że powinniśmy wierzyć jakimś krajom i jakimś liderom. Nie wierzymy w słowa. Po rosyjskiej eskalacji nie wierzymy sąsiadom. Już w to wszystko nie wierzymy" – powiedział.
"Wierzymy w rzeczy praktyczne, co do których można się umówić. Jeśli jesteście naszymi przyjaciółmi czy partnerami, dajcie nam broń, pomóżcie nam, dajcie wsparcie, pieniądze i atakujcie Rosję, żeby ją zatrzymać. Możecie to zrobić, jeśli jesteście naszymi przyjaciółmi" – oznajmił.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosjanie porwali dziecko urzędnika z Zaporoża. "Pomóżcie mi"
"Jedyna wiara, jaka pozostała, to wiara w nas samych, w naszych ludzi, w nasze siły zbrojne i wiara, że kraje będą nas wspierać nie tylko słowami, ale i uczynkami.(…) Wszyscy o tym mówią, ale nie wszyscy się odważają" - dodał.
Podkreślił, że nie wierzy także w deklaracje rosyjskich władz i sądzi, że wojsko rosyjskie może jeszcze raz zająć Kijów.
Czytaj więcej