"Szanse negocjacji pokojowych z Putinem są znikome". Dr Adam Eberhardt w "Gość Wydarzeń"

Polska
"Szanse negocjacji pokojowych z Putinem są znikome". Dr Adam Eberhardt w "Gość Wydarzeń"
Polsat News
Ryszard Schnepf i dr Adam Eberhard

- Putin nie jest gotowy na kompromis - stwierdził dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich dr Adam Eberhardt w programie "Gość Wydarzeń". Jego zdaniem szanse negocjacji pokojowych są znikome. Rozmawiając o oblężeniu Mariupola były ambasador RP w USA Ryszard Schnepf podkreślił, że broniący miasta pułk Azow stoi Putinowi ością w gardle.

- Siły ukraińskie nie mają potencjału, żeby odblokować Mariupol, na tym etapie Rosjanie rozpoczynają operację wywożenia męskiej części populacji miasta do obozów filtracyjnych Rosji - powiedział dr Adam Eberhardt.

 

- Mariupol jest dla Putina kluczowy, jest symbolem ukraińskiego oporu - mówił. - Myślę, że Putin będzie chciał złapać część z tych bojowników i zrobić pokazowy proces - dodał Eberhardt.

"Pułk Azow Putinowi staje ością w gardle"

- To kwestia strategiczna, złapanie południa Ukrainy i dojścia do Krymu, ale też kwestia symboliczna. Mówimy o pułku Azow (broni miasta - red.), który Putinowi staje ością w gardle - dodał w temacie drugi z gości, Ryszard Schnepf, dyplomata, były ambasador RP w Stanach Zjednoczonych.

 

Wspomniany przez niego pułk Azow stał się symbolem heroicznej walki o Mariupol, mimo że wokół tego oddziału przez lata narosło wiele historii owianych złą sławą. Od początku istnienia jednostka skupiała osoby, które działały w kręgach nacjonalistycznych lub wywodziły się ze środowiska chuliganów piłkarskich.

ZOBACZ: Pułk Azow: w Mariupolu Rosjanie wykorzystali substancję nieznanego pochodzenia

 

- To prawda, że w pułku, w 2014 na pograniczu w Donbasie uczestniczyły organizacje skrajnie radykalne - powiedział dr Adam Eberhardt.

Dr Adam Eberhardt: to jest wojna na wyczerpanie

Odnosząc się do doniesień o kolejnych okrutnych działaniach rosyjskich wojsk, Ryszard Schnepf stwierdził: - Nie ma żadnych hamulców, żadnych ludzkich praw.

 

Z kolei Eberhardt stwierdził, że Rosja zdecydowała się na "scenariusz rosyjski". - To co obserwujemy we wschodniej Ukrainie, czyli niszczenie tkanki miejskiej, eksterminacja ludności, wywożenie - to dzieje się dlatego, że ci ludzie nie przywitali wojsk rosyjskich kwiatami - dodał.

 

Jego zdaniem szanse negocjacji pokojowych są znikome. - Putin nie jest gotowy na kompromis - stwierdził.

 

- Zawsze, nawet w najgorszym konflikcie na końcu jest jakaś forma porozumienia - odniósł się do wątku Ryszard Schnepf. Stwierdził, że w tej chwili każdy sukces Ukrainy zwiększa szansę na mocniejszą pozycję Ukrainy w ewentualnych negocjacjach. Według niego możliwe jest, że wojna potrwa nawet do końca roku. Będzie jednak zmieniać swój charakter. - Oczywiście życzymy sukcesu wyłącznie Ukrainie, ale każdy musi coś przy tym stole dać - dodał.

 

- Moim zdaniem to jest wojna na wyczerpanie - powiedział dr Adam Eberhardt. Pytanie brzmi, czy szybciej załamie się wewnętrznie Rosja, czy Ukraina wskutek wyczerpania - mówił dalej.

 

- Spadek dochodu narodowego o 20 proc. to nie jest coś, co powali Putina. Potrzebne są oczywiście sukcesy frontowe. Stąd pomoc krajów Zachodu, żeby ta przewaga militarna Rosji nie przełożyła się na zwycięstwa frontowe - stwierdził Ryszard Schnepf.

 

Jak dodał, administracja prezydenta USA Joe Bidena "wydaje się być bardzo zdeterminowana" w kwestii pomocy Ukrainie.

 

Według Eberhardta Rosja nie przewidziała, że wojna w Ukrainie będzie dla Stanów Zjednoczonych ważniejsza, niż mogłoby się wydawać. - Amerykanie postrzegają tę wojnę jako sposób dania przekazu pod adresem Chin. Wiedzą, że jeżeli ustąpią Rosji, jeżeli Rosja wygra, będzie miało to niezwykle negatywne konsekwencje w regionie Azji i Pacyfiku - dodał.

Moskwa wysłała notę dyplomatyczną do Departamentu Stanu USA

W piątek Rosja oficjalnie zaprotestowała przeciwko dostawom broni wysyłanym ze Stanów Zjednoczonych do Ukrainy. W nocie dyplomatycznej wysłanej do Departamentu Stanu ostrzega przed "nieprzewidywalnymi konsekwencjami", jeśli wsparcie będzie kontynuowane.

 

- Ten komunikat jest po to, żeby wystraszyć społeczeństwa. Na przykład francuskie przed drugą turą wyborów - skomentował Ryszard Schnepf.

 

Więcej odcinków "Gościa Wydarzeń" znajdziesz pod tym linkiem.

an/grz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie