Premier Mateusz Morawiecki: apeluję do Komisji Europejskiej o pomoc finansową dla Polski
Apelujemy do Komisji Europejskiej: skoro pomogła Turcji przy poprzednim kryzysie z uchodźcami, to żeby do Polski także trafiła pomoc z budżetu Unii Europejskiej - oświadczył w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z premierem Belgii Alexandrem De Croo.
W obliczu strasznych zbrodni popełnianych na Ukrainie przez rosyjskich najeźdźców musimy skonsolidować się, musimy odpowiedzieć bardzo zdecydowanie; o tym rozmawialiśmy z premierem Belgii - powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z Alexandrem de Croo.
Morawiecki o zbrodniach w Ukrainie
- Niedawno w miejscowości Husariwka (Ukraina) zarejestrowano, zauważono spalone ciała. Badania wstępne, które zostały przeprowadzone, mówią o kolejnych dramatycznych zbrodniach, strasznych zbrodniach popełnianych przez rosyjskich najeźdźcach. Mówią nie tylko o paleniu ludzi, ale także o torturowaniu ludzi, także ślady tortur na ciele dziecka - powiedział szef rządu na wspólnej konferencji prasowej z premierem Belgii.
- W obliczu takich strasznych zbrodni, z którymi mamy do czynienia, musimy skonsolidować się. Musimy odpowiedzieć bardzo, bardzo zdecydowanie i o tym rozmawialiśmy z panem premierem Belgii dziś tu, w Polsce - zaznaczył Morawiecki.
ZOBACZ: Ukraina. Rzeczniczka praw człowieka: Rosjanie uprowadzili załogę statku w Mariupolu
Premier dodał, że "jednocześnie mamy do czynienia z niesamowitą propagandą z drugiej strony". - Z propagandą, która mówi o denazyfikacji Ukrainy, która ustami propagandzistów kremlowskich wprost nawiązuje do najgorszych tradycji niemieckich, faszystowskich. I dlatego porównanie reżimu Putina do reżimu faszystowskiego jest nie tylko jak najbardziej uprawnione, jest właściwe, we właściwy sposób oddaje brutalność tego, co dzieje się na Ukrainie - podkreślił Morawiecki.
Jak mówił, "rosyjska armia zostawia za sobą ślady absolutnie zbrodnicze i tragiczne". - Musimy o tym wiedzieć, że odkrywane są kolejne miejsca, w których dochodziło do takich zbrodni, jak w Buczy czy w Hostomelu - powiedział.
Morawiecki: niedługo zacznie się najbardziej decydująca bitwa
- Prawdopodobnie niedługo zacznie się najbardziej decydująca bitwa, jednocześnie największa bitwa pancerna w tej części Europy od czasów II wojny światowej - mam na myśli okolice Donbasu, Ługańska, Mariupola. Nie możemy siedzieć z założonymi rękami, musimy w aktywny sposób pomagać Ukraińcom bronić suwerenność i integralność terytorialną - powiedział premier.
Morawiecki zwracał uwagę, że Belgia - podobnie jak kraje wschodniej flance NATO - z ogromnym zaangażowaniem przystąpiła do pomocy Ukrainie, zarówno jeśli chodzi o pomoc humanitarną, jak i przekazując sprzęt. - Dzisiaj także współdziałamy na tym polu - dodał.
Premier relacjonował, że z szefem belgijskiego rządu długo rozmawiał nt. sankcji nakładanych na Rosję. Zwracał przy tym uwagę, że dziś rubel jest mocniejszy, niż był na początku wojny, co - jego zdaniem - oznacza że Putin skonstruował system odporny na sankcje. - Sankcje zadziałały jak zbyt słaba szczepionka. Na tym etapie nie tylko nie powstrzymały machiny wojennej Putina, ale w jakimś stopniu umocniły pewne działania gospodarcze zachodzące w Rosji - ocenił.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Instytut Studiów nad Wojną: Rosyjskie siły przecięły linię ukraińskiej obrony
Morawiecki postulował wzmocnienie sankcji, by były miażdżące i zmusiły Moskwę do zmiany stanowiska. - Na polu walki dobra ze złem nie może być postaw neutralnych. Musimy uświadamiać wszystkim naokoło, którzy mają jeszcze co do tego wątpliwości, że z tak brutalnym reżimem, jak faszystowski reżim z Moskwy nie ma co negocjować, tylko trzeba zmusić go do odstąpienia od brutalności wojny, którą sprokurowali Rosjanie - oświadczył premier.
- Zło absolutne musi być zwalczone poprzez nasz absolutny sprzeciw i skuteczne działania po stronie całej UE - dodał.
Premier Morawiecki apeluje do Komisji Europejskiej
Apelujemy do Komisji Europejskiej: skoro pomogła Turcji przy poprzednim kryzysie z uchodźcami, to żeby do Polski także trafiła pomoc z budżetu Unii Europejskiej - oświadczył premier.
Morawiecki zwrócił uwagę, że w Polsce gościmy już ponad 2 miliony uchodźców z Ukrainy. - Ich domy są zburzone (...), ich cała przeszłość pozostawiona, czasami wzięta ze sobą w jednej małej walizeczce. Musimy przeciwdziałać temu i robimy to w sposób maksymalnie humanitarny, ponieważ tego wymaga człowieczeństwo, tego wymagają wartości - takie, jak dbałość o sprawiedliwość, o solidarność i my Polacy to robimy - podkreślił szef polskiego rządu.
Zwrócił się z apelem do Komisji Europejskiej, by skoro w przeszłości pomogła Turcji w kryzysie z uchodźcami, również teraz wsparła finansowo nasz kraj. - Na razie finansujemy to w ramach naszych możliwości, ale aby z jednej strony sprawiedliwości stało się zadość, a z drugiej strony, żeby obowiązywał system europejski, także i w naszym przypadku, prowadzimy coraz to bardziej intensywny dialog z Komisją Europejską w tym zakresie - powiedział premier.
Premier: kolejny pakiet sankcji powinien dać Kremlowi do myślenia
- Sytuacja, która jest na Ukrainie, wymaga szybkich działań i interwencji; pomocy zarówno humanitarnej, którą staramy się organizować w możliwie szerokim zakresie, ale także pomocy w obronie terytorium, bo żołnierze muszą mieć się czym bronić i to jest to, nad czym pracujemy z premierem Belgii, po to by Ukraina obroniła wartości, na których nam wszystkim zależy – powiedział szef polskiego rządu.
Kolejną kwestią wymagającą międzynarodowych ustaleń są - jak zaznaczył - sankcje. - Wdrażamy jeden pakiet za drugim. Pewnie trochę się różnimy z Alexandrem, co do tego, jak głęboko te pakiety już działają. Ja uważam, że nie działają wystarczająco mocno, ktoś inny może mieć inne zdanie – powiedział premier.
Stwierdził, że "ważne jest, aby zachować jedność, by (...) kolejny pakiet sankcji dał do myślenia (...) na Kremlu, że jesteśmy bardzo zdeterminowani w walce o nasze uniwersalne wartości". Do takich wartości, jak podkreślał, należą m.in. prawo do życia, zakaz tortur, wolność, sprawiedliwość i solidarność.
Sankcje wobec Rosji powinny być maksymalnie dotkliwe - powiedział premier Belgii Alexander de Croo.
- Koszty dla Rosji, która wywołała tę wojnę, powinny być tak wysokiej jak to tylko możliwe – powiedział de Croo. Wyraziwszy uznanie dla wsparcia udzielanego w Polsce uchodźcom z Ukrainy de Croo podkreślił, że "jakiejkolwiek pomocy byśmy udzielili, ważna jest przyczyna tego, co się dzieje". - Musimy wskazać i ukarać osoby odpowiedzialne za zbrodnie wojenne – dodał.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. 47. dzień rosyjskiej inwazji [RELACJA]
Zwrócił uwagę, że Polska zawsze opowiadała się za dotkliwymi sankcjami wobec Rosji; UE wdrożyła dotychczas pięć pakietów sankcji, a rząd belgijski podjął kroki, by blokować Rosji dostęp do zasobów finansowych w tym kraju. - Powinniśmy jeszcze bardziej utrudniać Rosji dostęp do rynków finansowych, blokować rosyjskie instytucje finansowe – powiedział. Zadeklarował gotowość do dalszych kroków i wyraził przekonanie o konieczności wprowadzenia kolejnych pakietów sankcji.
De Croo zwrócił też uwagę na konieczność transformacji energetycznej i uniezależnienia się od rosyjskich energii kopalnych.
Czytaj więcej