Wojna w Ukrainie. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ: barszcz przykładem ukraińskiego nazizmu
Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji, oznajmiła, że ukraiński barszcz to przykład ukraińskiego "nazizmu, ksenofobii i wszelkich ekstremizmów. Część komentatorów oceniła, że Zachorowa podczas tego wystąpienia mogła być pijana.
W bełkotliwej wypowiedzi Maria Zacharowa zarzuciła Ukrainie, że tak jak naziści palili książki tak Ukraińcy "zakazywali książek kucharskich", nie chcąc podzielić się przepisem na barszcz.
ZOBACZ: Mariupol. Ukraińcy przymusowo wcielani do rosyjskiej armii. Najeźdźcy każą im walczyć
- Chcieli, by barszcz należał do tylko do nich, do jednego narodu. To jest tam powszechne. Nie pozwalali, by w jakimkolwiek regionie, jakimkolwiek mieście gospodynie przyrządzały go po swojemu. Nie byli zdolni do kompromisu. I właśnie o tym mówimy - ksenofobii, nazizmie, wszelkiego rodzaju ekstremizmach - oznajmiła Zacharowa.
W ten sposób rzeczniczka rosyjskiego MSZ uzasadniała rosyjską agresję na Ukrainę. Kremlowska propaganda przekonuje, że "wyzwala" Ukrainę od nazizmu.
Redaktor naczelny "Nowaja gazieta" Kirył Martynow ocenił, że rzeczniczka rosyjskiego MSZ w czasie tego wystąpienia była "najwyraźniej absolutnie pijana".
Wystąpienie szybko stało się hitem internetu ze względu zarówno na jego treść, jak i formę.
Dodajmy, że 46-letnia Maria Zacharowa swoją funkcję pełni od 2015 roku. "Zasłynęła" m.in. antypolskimi i antysemickimi wypowiedziami.