Norbert Maliszewski: jeśli Macron chce być odważny, niech zmieni język wobec Putina
- Jeśli Emmanuel Macron chce być odważny, może niech zmieni język wobec Putina. Nie odważył się powiedzieć o nim, że jest rzeźnikiem, tak jak stwierdził prezydent USA - powiedział sekretarz stanu i szef Rządowego Centrum Analiz Norbert Maliszewski w programie "Gość Wydarzeń", komentując wypowiedź prezydent Francji pod adresem premiera Morawieckiego.
Emmanuele Macrona stwierdził, że "polski premier jest skrajnie prawicowym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT".
ZOBACZ: Emmanuel Macron o Mateuszu Morawieckim: skrajnie prawicowy antysemita
- Jeśli Macron chce być odważny, może niech zmieni język wobec Putina. Nie odważył się powiedzieć o nim, że jest rzeźnikiem, tak jak stwierdził prezydent USA inie odważył się przekonywać francuskich firm, by wycofały się Rosji - powiedział Maliszewski.
"Nie mówiliśmy o jego tchórzostwie Macrona"
Jak ocenił, "tak jak mieliśmy zdecydowany język względem kanclerza Niemiec i ten dokonał pewnej reorientacji swojej polityki, tak trzeba czasami użyć odważnych słów względem prezydenta Francji". Jedyny język, jaki rozumie Władimir Putin, to język odważnych sankcji.
WIDEO: Norbert Maliszewski w "Gościu Wydarzeń"
- Pamiętajmy, że my nie mówiliśmy, że prezydent Francji ma jakieś cechy. Nie mówiliśmy o jego tchórzostwie, nie wytykaliśmy mu tego, że nie potrafił pojechać do Kijowa. Istotne było to, by skrytykować jego zachowania. To, że zamiast wspierać sankcje wobec Rosji, on prowadzi dialog z Władimirem Putinem - powiedział Maliszewski.
Zapytany o wybory we Francji i o to, który kandydat byłby lepszy dla stosunków polsko-francuskich, odpowiedział: - Dla nas ważniejsze jest nie to, kto wygra, ale kto będzie miał bardziej odważną politykę względem Władimira Putina.
- Teraz istotne są odważne decyzje, np. w sprawie sankcji wobec Rosji, a nie dialog, bo jedyny język, jaki rozumiem Putin to język odważnych sankcji - mówił dr Norbert Maliszewski.
Norbert Maliszewski o słowach Donalda Tuska
Maliszewski odniósł się także do słów Donalda Tuska, który, zwracając się do Emmanuela Macrona, napisał w piątek na Twitterze: "Żaden przyzwoity Polak nie popiera Marine Le Pen, podobnie jak żaden przyzwoity Polak nie popiera Victora Orbana czy Władimira Putina".
- W tej sytuacji taki język dzielenia, to, co robi Donald Tusk, jest nieodpowiedzialne - powiedział Maliszewski.
- Tusk jest osobą, która tutaj wiarygodności ma najmniej. Pamiętamy jego reset z Rosją, jego politykę energetyczną, umowy, które chciał podpisać z Gazpromem, które uzależniałyby nas na wiele lat od rosyjskiego gazu - dodał.
ZOBACZ: Masakra w Buczy. Rozpoczęły się ekshumacje zamordowanych przez Rosjan
To, że Tusk prowadził politykę resetu, ma wpływ na to, co dzieje się teraz - stwierdził Maliszewski.
- Ukraińcy chcą pracować, nie chcą obciążać polskiego budżetu, chcą się usamodzielniać. Podobne są oczekiwania Polaków - powiedział szef Rządowego Centrum Analiz, odpowiadając na pytanie o postawy Polaków względem uchodźców z Ukrainy.
- Musimy przejść od fazy, gdy nie tylko otwieramy serca i domy, do fazy pomocy w adaptacji, w znalezieniu pracy, nauczeniu się języka - dodał.
Dotychczasowe wydania programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.