Były minister sprawiedliwości Włoch: osądzenie Putina technicznie nie jest niemożliwe
Postawienie prezydenta Rosji Władimira Putina przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze "technicznie nie jest niemożliwe" - uważa były włoski minister sprawiedliwości, były prezes Trybunału Konstytucyjnego Giovanni Maria Flick.
- Przemoc wobec cywilów, kobiet i dzieci, bezpodstawne i nieludzkie okrucieństwo, gwałty, zabójstwa, tortury, bomby kasetowe, przywłaszczanie dóbr. To wszystko są zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości - podkreślił Flick w piątkowym wywiadzie dla dziennika "La Repubblica".
W jego ocenie "dobrze zrobił generalny prokurator (MTK) Karim Ahmad Khan, udając się do Kijowa, by zebrać dowody i rozpocząć współpracę z władzami ukraińskimi".
"Potrzebna jest fizyczna obecność oskarżonego"
Zdaniem byłego ministra "nie jest niemożliwe dotarcie do szczytu władzy, jest to raczej złożone". - Problem jest inny - Trybunał nie może sądzić zaocznie. Potrzebna jest fizyczna obecność oskarżonego - wskazał.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Matka czworga dzieci: byłam gwałcona przez 12 godzin
- Można podjąć próbę stopniowego izolowania, wydając nakazy ścigania oficerów i przedstawicieli władz, którzy splamili się przestępstwami, (oraz) aresztując ich, gdy tylko opuszczą kraj. Jeśli Trybunał będzie umiał dobrze pracować, może także podjąć próbę operacji tego rodzaju wobec samego Putina - ocenił Flick.
"Musimy zdać sobie sprawę z tego, że MTK prowadził śledztwo także przeciwko głowom państw, takim jak (prezydent Serbii Slobodan) Miloszević, ale mógł to zrobić dopiero wtedy, gdy nie byli już u władzy".
Czytaj więcej