Węgry: władze wezwały ambasador Ukrainy do MSZ. "Czas, aby przestali nas obrażać"

Świat
Węgry: władze wezwały ambasador Ukrainy do MSZ. "Czas, aby przestali nas obrażać"
PAP/EPA/SZILARD KOSZTICSAK
Premier Węgier Viktor Orban

Władze Węgier wezwały w środę rano ambasador Ukrainy do ministerstwa spraw zagranicznych. "Czas, aby ukraińscy przywódcy przestali obrażać Węgry i uwzględnili wolę węgierskiego ludu" - napisał szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto.

W środę rano szef MSZ Węgier Peter Szijjarto opublikował wpis na swoim Facebooku.

 

"Od początku jasno mówimy o wojnie w sąsiedztwie: potępiamy agresję wojskową, stoimy za suwerennością Ukrainy, pozwalamy na przyjmowanie setek tysięcy uchodźców, na największą humanitarną działalność w historii naszego kraju. Dostarczamy setki ton żywności i innych darowizn" - wskazał.

 

Podkreślił jednak, że to bezpieczeństwo Węgier i Węgrów jest dla władz najważniejsze. "To nie jest nasza wojna. Nie jesteśmy skłonni ryzykować pokoju i bezpieczeństwa węgierskiego, dlatego nie dostarczamy broni ani nie głosujemy nad sankcjami energetycznymi. Węgrzy w niedzielę wyrazili jasną opinię na temat wszystkich tych pytań i podjęli jasną decyzję" – dodał, nawiązując do niedzielnych wyborów parlamentarnych, w których ponownie zwyciężył Fidesz Viktora Orbana.

 

ZOBACZ: Ryszard Terlecki: stosunki ukraińsko-węgierskie są dla nas pewnym kłopotem

 

"Rozumiemy, że Ukraińcy mają inny interes, nie kłócimy się z tym. Dla nich interesy Ukrainy, a dla nas to interesy Węgier są najważniejsze. Jednej rzeczy nie możemy pozostawić bez reakcji: nikomu nie wolno oceniać demokratycznej decyzji węgierskiego narodu! Oświadczenia o tworzeniu systemu totalitarnego i współudziale w wojnie, a także ubolewanie z powodu woli narodu węgierskiego są nie do przyjęcia! Czas, aby ukraińscy przywódcy przestali obrażać Węgry i uwzględnili wolę węgierskiego ludu" - napisał Szijjárto.

 

"Aby to wszystko było jasne i zrozumiałe, poprosiliśmy dziś rano ambasadora Ukrainy w Budapeszcie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych" - zakończył.

Orban: walczyliśmy m.in. z Zełenskim

W niedzielę, po ogłoszeniu zwycięstwa swojej partii, Fideszu, i jego koalicjanta Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) w wyborach parlamentarnych na Węgrzech, Orban oświadczył, że koalicja rządząca musiała walczyć z "lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami (finansisty George'a) Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu i wreszcie z prezydentem Ukrainy".

 

W wywiadzie dla Radia Svoboda ambasador Ukrainy na Węgrzech Ljubow Nepop powiedziała: "Wszyscy rozumiemy, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie był i nie mógł być przeciwnikiem premiera Węgier ani żadnego z węgierskich polityków. Ale co trzeba zrozumieć: wybory są zawsze procesem emocjonalnym. Reakcja na zwycięstwo jest również emocjonalna. Mamy szczerą nadzieję, że teraz, gdy kampania wyborcza się skończyła, emocje opadną".

 

- Zawsze podkreślam, że Ukraina broni nie tylko swojego bezpieczeństwa, ale też bezpieczeństwa Europy. Jeśli Ukraina się nie obroni, rosyjskie czołgi będą jutro w pobliżu granicy węgierskiej - stwierdziła ambasador Ukrainy na Węgrzech.

zdr / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie