Paweł Mucha: prezydent przedstawił projekt, który odpowiada na zapotrzebowanie polityczne
Pan prezydent powiedział: przedstawiam projekt, który z jednej strony odpowiada na pewne zapotrzebowanie polityczne związane z kontekstem rozmów unijno-polskich. Natomiast kształtowanie bezpośrednio tych przepisów, to kwestia parlamentu - powiedział w programie "Graffiti" doradca prezydent Paweł Mucha.
W środę przed południem sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka ma rozpocząć prace nad dwoma projektami dotyczącymi zmian w Sądzie Najwyższym, autorstwa prezydenta i posłów PiS. Propozycje te Sejm skierował do dalszych prac w komisji w końcu marca. Decyzją Sejmu do dalszych prac legislacyjnych miał trafić też trzeci projekt - opracowany przez Solidarna Polskę. Propozycja ta nie znalazła się jednak w porządku prac komisji. Sejm odrzucił też wtedy w pierwszym czytaniu propozycje KO i Lewicy.
Mucha: Oczekujemy, że środki z KPO będą trafiać do Polski
Marcin Fijołek pytał swojego gościa o projekt zmian złożony przez prezydenta.
Prezydencki doradca Paweł Mucha przekonywał, że projekt prezydencki jest "rozwiązaniem kompromisowym", który może dać "pozytywny efekt". - Wobec zapowiedzi i deklaracji, które były składane przez Polskę publicznie w relacjach z Komisją Europejską, pan prezydent złożył w kluczowym momencie ten projekt, bo powiedział: "potrzeba nam nowego otwarcia, mam prawo złożenia inicjatywy ustawodawczej, więc z niego skorzystam dla dobra Rzeczypospolitej, po to, żeby także dać narzędzia i możliwości prawne jeśli chodzi o odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy" - podkreślił Mucha.
- Chciałbym, żeby projekt prezydencki zyskał poparcie i Zjednoczonej Prawicy, i także części opozycji - podkreślił Mucha.
ZOBACZ: Sąd Najwyższy i Izba Dyscyplinarna. Sejm wspólnie rozpatrzy projekty prezydenta i posłów PiS
Doradca prezydenta przypomniał, że negocjacje dotyczące Krajowego Planu Odbudowy toczą się między UE a rządem. - Oczekujemy, że środki z KPO będą trafiać do Polski. To jest dla nas oczywiste, że zarówno środki z KPO jak i fundusze europejskie (...) to są wszystko środki, które powinny trafiać do Polski i pan prezydent bardzo wyraźnie te postulaty stawia - dodał.
- Pan prezydent powiedział: przedstawiam projekt, który z jednej strony odpowiada na pewne zapotrzebowanie polityczne związane z kontekstem rozmów unijno-polskich. Natomiast kształtowanie bezpośrednio tych przepisów, to kwestia parlamentu - mówił Mucha.
Mucha: jesteśmy otwarci też na potencjalne korekty tego projektu
W rozmowie nawiązano także do niedawnych słów ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na temat prezydenckiego projektu o SN. "Uważamy, że polityka białej flagi i ustępstw wobec Unii Europejskiej, która prowadzić będzie do anarchizacji sądownictwa, do wydłużenia czasu pracy polskich sądów, (...) nie zasługuje na to, żeby dla celów związanych z funkcjonowaniem w koalicji tego rodzaju rozwiązania popierać. Jesteśmy za tym rządem, chcemy wspierać ten rząd, opowiadamy się za jego programem, natomiast nie możemy się godzić na to, by brać odpowiedzialność za rozwiązania, które są dla nas nie do przyjęcia" – ocenił w poniedziałek Ziobro.
Pytany przez Marcina Fijołka, czy prezydent uprawia politykę białej flagi i dąży do anarchizacji polskich sądów, Mucha zapewnił, że prezydent podejmuje inicjatywy służące temu, żeby polski wymiar sprawiedliwości był w taki sposób zorganizowany, aby można było mówić, że założenia związane z reformą wymiaru sprawiedliwości zostały spełnione.
Zaznaczył też, że w trakcie prac parlamentarnych nad prezydenckiemu projektem wszystkie ugrupowania będą miały możliwość zgłaszania poprawek. - My jesteśmy otwarci też na potencjalne korekty tego projektu, natomiast ja nie podzielam tych bardzo krytycznych opinii, które pojawiają się niekiedy w debacie publicznej - powiedział nawiązując do słów Ziobry. Jego zdaniem, w przypadku takich ocen duże znaczenie ma "kontekst polityczny".
Trzy projekty
Propozycja prezydenta Andrzeja Dudy zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej, która będzie się składała z 11 sędziów wybieranych spośród wszystkich sędziów SN na pięcioletnią kadencję. W projekcie zaproponowana została instytucja określana mianem "testu bezstronności i niezawisłości sędziego", dająca każdemu obywatelowi - jak wskazywał prezydent - prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: chcemy przywrócić reformę sądownictwa zatrzymaną przed czterema laty
Zmiany dotyczące Izby Dyscyplinarnej SN mają związek z tym, że Trybunał Sprawiedliwości UE 14 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.
Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej