"100-procentowy zdrajca". Były mer Rubiżnego współpracuje z Rosją
Były mer miasta Rubiżne w obwodzie ługańskim Serhij Hortiw nie tylko przeszedł na stronę Rosjan, ale też przekazuje im informacje o osobach o proukraińskich poglądach - powiedział szef władz tego regionu Serhij Hajdaj, cytowany w środę przez portal Ukrainska Prawda.
- Mer oprócz tego, że przeszedł na stronę okupantów, to jeszcze aktywnie z nimi współpracuje w kwestii wykrywania ukraińskich aktywistów. Po prostu ich wydaje. Taki 100-procentowy zdrajca, który wydaje okupantom ludzi o proukraińskich poglądach - przekazał Hajdaj.
"Mer jest nikim"
Zaznaczył przy tym, że Ukraina zdołała "trochę pokrzyżować plany okupantów, którzy chcieli zrobić obrazek, jak mer miasta przekazuje okupantom klucze i jak ich z radością witają".
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Nowe amerykańskie sankcje zabraniają wszelkich inwestycji w Rosji
Dodał, że w mieście na jego wniosek do prezydenta wprowadzono wojskowo-cywilną administrację. Doprowadziło to do tego, że "teraz mer jest nikim" i nie jest nikomu potrzebny, nawet okupantom - pisze Ukrainska Prawda.
Mer Rubiżnego przeszedł na stronę Rosji
Portal przypomina, że 1 kwietnia mer liczącego niecałe 60 tys. mieszkańców Rubiżnego przeszedł na stronę Rosji. Opublikował nagranie w internecie, na którym w duchu rosyjskiej propagandy określa ukraińskie siły zbrojne mianem "nazistów" i apeluje o złożenie broni.
Czytaj więcej