Wojna w Ukrainie. Sztab generalny: straty Rosjan wynoszą już blisko 18,5 tys. żołnierzy

Świat
Wojna w Ukrainie. Sztab generalny: straty Rosjan wynoszą już blisko 18,5 tys. żołnierzy
Facebook/Sztab Generalny Ukrainy
Zniszczony pojazd rosyjski

Od początku inwazji na Ukrainę wojska rosyjskie straciły około 18,5 tys. żołnierzy - poinformował we wtorek rano na Facebooku Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. "Najwięcej poległych żołnierzy pochodzi z biedniejszych republik z mniejszościami etnicznymi, takimi jak Buriacja, Kałmucja i Dagestan" – ocenia Paweł Łuzin, rosyjski ekspert wojskowy.

Całkowite straty bojowe Rosjan na dzień 5 kwietnia to według ukraińskich danych: około 18,5 tys. ludzi (zabitych, rannych, wziętych do niewoli), a także: 676 czołgów, 1858 bojowych pojazdów opancerzonych, 332 systemy artyleryjskie, 107 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 55 systemów obrony przeciwlotniczej, 150 samolotów, 134 śmigłowce, 1322 pojazdy kołowe, siedem jednostek pływających, 76 cystern, 94 bezzałogowce, cztery systemy rakietowych pocisków balistycznych krótkiego zasięgu.

 

Jak zaznaczono, dane nie są doprecyzowywane, a dokładne obliczenia komplikuje duża intensywność działań wojennych na Ukrainie.

"Rosjanie, którzy giną na wojnie pochodzą z biedniejszych regionów kraju"

Rosyjscy żołnierze zabici podczas agresji na Ukrainę pochodzą głównie z biedniejszych, odległych od Moskwy regionów, informuje dziennik "De Standard", powołując się na niezależne media w Rosji.

 

Belgijski dziennik przypomina, że Moskwa bardzo oszczędnie ujawnia informacje o swoich stratach w wojnie na Ukrainie. Oficjalnie zginęło 1351 żołnierzy, co jest liczbą znacznie mniejszą niż szacunki NATO i Ukrainy.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Kard. Müller: Kościół dopuszcza zabójstwo w obronie koniecznej

 

"Grupowe pogrzeby wskazują, że Buriacja i inne republiki oddalone od Kremla zostały nieproporcjonalnie dotknięte konfliktem. Potwierdzają to doniesienia niezależnych, lokalnych mediów" – czytamy w "De Standaard".

 

"Najwięcej poległych żołnierzy pochodzi z biedniejszych republik z mniejszościami etnicznymi, takimi jak Buriacja, Kałmucja i Dagestan" – powiedział gazecie Paweł Łuzin, rosyjski ekspert wojskowy.

 

Według Łuzina niższe stanowiska w armii rosyjskiej są zajmowane przez młodych mężczyzn z tych republik. "Dla wielu młodych mężczyzn to złoty bilet, żeby się wydostać z biedy. Nie mają innych perspektyw. Armia oferuje im pracę i przyzwoitą pensję" – mówi ekspert.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Kułeba: Nie ma miejsca dla Rosji w Radzie Praw Człowieka ONZ

 

Według ostrożnych szacunków belgijskiego dziennika wynika, że jedna czwarta rosyjskich ofiar wojennych pochodzi z trzech republik: Buriacji, Dagestanu i Tuwy.

 

"Przeciętnego Rosjanina mniej obchodzi śmierć Buriata czy Dagestańczyka niż śmierć niebieskookiego żołnierza z Moskwy i Petersburga" – twierdzi Łuzin i dodaje, że jest to "mroczna i cyniczna" polityka Kremla.

 

mad / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie