Mariusz Błaszczak podpisał umowę na zakup 250 czołgów Abrams
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał umowę na dostawę 250 czołgów M1A2 Abrams dla polskiego wojska. - To bardzo ważny dzień w historii współpracy polsko-amerykańskiej oraz w historii wojska polskiego - powiedział szef MON. Umowę odebrał ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. W tym roku do Polski ma trafić 28 czołgów.
- W lipcu zeszłego roku razem z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim ogłosiliśmy decyzję polskiego rządu w sprawie zakupu czołgów Abrams. Dziś ją sfinalizowaliśmy. Dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, że w krótkim czasie decyzja ta zmaterializowała się - mówił Błaszczak.
Czytaj Tygodnik Interii: Obrazy wojny w NFT. Czy sztuka uratuje ukraińską armię?
Uroczyste podpisanie umowy na zakup sprzętu odbyło się na terenie 1. Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej.
Jak poinformował szef MON Umowa na zakup Abramsów "przewiduje kupno 250 czołgów M1A2 SEP v.3 ze sprzętem towarzyszącym, obejmującym 26 wozów zabezpieczenia technicznego i 17 mostów towarzyszących, a także pakietem szkoleniowym i logistycznym oraz zapasem amunicji". - Wartość zamówienia to ok. 4,75 mld USD netto - dodał.
- To bardzo ważne wzmocnienie. Tak jak zapowiadałem czołgi Abrams trafią do 18. Dywizji Zmechanizowanej, do Żelaznej Dywizji. Czołgi będą operowały na wschód od Wisły. Ich zadaniem i konsekwencją tego, że polski rząd wzmacnia wojsko polskie, jest odstraszanie ewentualnego agresora. Wszyscy mamy świadomość tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą - powiedział.
Jak zapowiedział minister Błaszczak "jeszcze w tym roku do Polski trafi 28 czołgów Abrams". - Dostawa zakończy się w 2026 roku - powiedział.
Polska jedyna w Europie
Czołgi M1 Abrams w różnych wersjach są na wyposażeniu wojsk Maroka, Kuwejtu, Iraku, Egiptu, Australii, Arabii Saudyjskiej i wkrótce Tajwanu. Były używane w wojnie w Afganistanie i Iraku. Abramsy irackiej armii brały udział w wojnie przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (IS), a saudyjskie podczas wojny domowej w Jemenie.
W Polsce w czołgi Abrams ma zostać uzbrojona 18. Dywizja Zmechanizowana, której brygady mają obecnie czołgi Leopard i T-72. Polska - poza amerykańskimi wojskami lądowymi w Europie - będzie jedynym użytkownikiem tego czołgu na Starym Kontynencie.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosjanie ostrzelali statek pod banderą Dominikany stojący w porcie w Mariupolu
Produkowany przez koncern General Dynamics w fabryce w Limie w stanie Ohio czołg został nazwany imieniem gen. Creightona Abramsa, dowódcy wojsk USA w Wietnamie w latach 1968-1972. Główne firmy zaangażowane w dostawy to General Dynamics Land Systems w Sterling Heights (stan Michigan), BAE Systems w York (Pensylwania), Leonardo DRS w Arlington (Wirginia), Honneywell Aerospace (Phoenix, Arizona), Raytheon Company w McKinney w Teksasie i Lockheed Martin w Orlando na Florydzie.
O zamiarze zakupu czołgów M1A2 Abrams SEPv3 poinformowali w lipcu ub. r. wicepremier Jarosław Kaczyński i szef MON. Zapowiadano, że 250 amerykańskich czołgów ma kosztować ok. 23 mld zł. Wydatki związane z zakupem mają w latach 2021-2026 wynieść 4,8 mld zł.
Czytaj więcej