Wybory na Węgrzech. Zdecydowane zwycięstwo Fideszu w wyborach parlamentarnych
Rządzący na Węgrzech konserwatywny Fidesz zdecydowanie zwyciężył w niedzielnych wyborach parlamentarnych, uzyskując większość 2/3 głosów w 199-osobowym parlamencie – wynika z danych Narodowego Biura Wyborczego (NVI) po przeliczeniu prawie 85 proc. głosów.
Koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) uzyskała prawie 54 proc. głosów, zaś zjednoczona opozycja ponad 34 proc. głosów. Do parlamentu weszła jeszcze skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna z 6,3 proc.
Według obecnych podliczeń koalicja Fideszu-KDNP zdobyła 135 mandatów, zjednoczona opozycja 56 mandatów, zaś Nasza Ojczyzna siedem. Do parlamentu dostał się jeszcze przedstawiciel narodowości niemieckiej.
Frekwencja o godz. 19, czyli w momencie zamknięcia lokali wyborczych, wyniosła 68,69 proc.
Orban: Zwycięstwo widoczne z Księżyca
- Odnieśliśmy wielkie zwycięstwo. Tak wielkie, że widać je nawet z księżyca, a już na pewno z Brukseli - powiedział premier Viktor Orban.
ZOBACZ: Ukraina. Zełenski: Orban zgubił swoją uczciwość w kontaktach z Moskwą
Orban ocenił, że właśnie podczas tych wyborów koalicja rządząca musiała walczyć z najsilniejszymi wiatrami przeciwnymi: "lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami (finansisty) Gyoergya Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu, i wreszcie z prezydentem Ukrainy. Nigdy dotąd nie mieliśmy tylu przeciwników na raz”.
- Nie pozwoliliśmy na powrót haniebnej przeszłości, obroniliśmy niezależność i wolność Węgier, obroniliśmy ich pokój i bezpieczeństwo - ocenił.
Podkreślił przy tym, że Węgry mają nie tylko przeciwników, ale też przyjaciół. - Oni też uczynili wszystko, byśmy zwyciężyli. Z życzliwością myślimy o amerykańskich przyjaciołach, o Polakach, Włochach, Hiszpanach, Serbach, Słowakach i Austriakach, którzy byli z nami i nam pomagali w minionych miesiącach - powiedział.
Wybory na Węgrzech i referendum
Węgrzy wybierali 199-osobowy parlament. 106 deputowanych jest wyłanianych w jednoosobowych okręgach wyborczych, zaś pozostałe mandaty są rozdzielane z list krajowych wśród partii, które uzyskają ponad 5 proc. głosów, zgodnie z systemem d’Hondta.
Sondaże przedwyborcze prognozowały, że oprócz koalicji rządzącej, złożonej z Fideszu premiera Viktora Orbana i KDNP, próg wyborczy przekroczy tylko sojusz zjednoczonej opozycji, skupiający lewicową Koalicję Demokratyczną, narodowy Jobbik, liberalne Momentum, lewicowo-liberalny Dialog, lewicowo-ekologiczną partię Polityka Może Być Inna oraz Węgierską Partię Socjalistyczną.
Osoby mieszkające za granicą i zameldowane na Węgrzech mogły głosować w przedstawicielstwach dyplomatycznych pod warunkiem zarejestrowania się do udziału w wyborach, co uczyniło prawie 66 tys. osób.
W wyborach mogli też uczestniczyć obywatele węgierscy z państw ościennych, którzy zarejestrowali się w Narodowym Biurze Wyborczym. Mogli oni głosować listownie na listy partyjne. Tym razem było ich zarejestrowanych ponad 456 tys. Tradycyjnie ponad 90 proc. z nich głosuje na Fidesz-KDNP.
Jednocześnie z wyborami odbywało się referendum w sprawie ustawy o ochronie dzieci, zgodnie z którą szkolne zajęcia podejmujące kwestie seksualności nie mogą propagować zmiany płci ani homoseksualizmu, a państwo ma chronić prawo dziecka do zachowania tożsamości odpowiadającej płci w chwili urodzenia. Z powodu ustawy Komisja Europejska wszczęła postępowanie o naruszenie prawa unijnego przeciwko Węgrom "w związku z naruszeniem praw podstawowych osób LGBTIQ".
Wstępne wyniki wyborów mają być znane przed północą z niedzieli na poniedziałek. Wyniki w jednomandatowych okręgach wyborczych zostaną ustalone po przeliczeniu głosów oddanych listownie i w przedstawicielstwach zagranicznych, co może potrwać kilka dni.