Wojna w Ukrainie. Brytyjskie MON: Rosja nadal nie przejęła kontroli w powietrzu
Siły ukraińskie nadal stanowią poważne wyzwanie dla rosyjskich operacji powietrznych i rakietowych, a niezdolność Rosji do przejęcia kontroli w powietrzu znacząco wpłynęła na jej możliwości wspierania operacji lądowych - oceniło w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony. W piątek Ukraińcy zniszczyli osiem kolejnych celów, w tym dwa samoloty wielozadaniowe Su-34.
Siły powietrzne Ukrainy zniszczyły w ciągu ostatnich 24 godzin, według wstępnych danych, osiem nieprzyjacielskich celów, w tym myśliwce bombardujące Su-34, jeden śmigłowiec, jeden operacyjno-taktyczny samolot bezzałogowy i cztery pociski manewrujące - poinformowało w niedzielę nad ranem Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy na Facebooku.
W komunikacie napisano, że "samoloty bojowe pod osłoną myśliwców kontynuują ataki rakietowe i bombowe na zgrupowania żołnierzy nieprzyjaciela, kolumny sprzętu i ośrodki logistyczne".
Ocena brytyjskiego ministerstwa obrony
"W ciągu ostatniego tygodnia nastąpiła koncentracja rosyjskiej aktywności lotniczej na południowo-wschodniej Ukrainie, co prawdopodobnie jest wynikiem skupienia się rosyjskich operacji wojskowych w tym rejonie. Pomimo podejmowanych przez Rosję wysiłków zmierzających do zmniejszenia ukraińskiego potencjału obrony powietrznej, Ukraina nadal stanowi poważne wyzwanie dla rosyjskich operacji powietrznych i rakietowych" - ocenił brytyjski resort obrony.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosjanie kilka razy "uśmiercali" kanadyjskiego snajpera. Jest zdjęcie
"W związku z tym rosyjskie samoloty są nadal podatne na ataki systemów obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu. Niezdolność Rosji do odnalezienia i zniszczenia systemów obrony powietrznej poważnie utrudniła jej wysiłki na rzecz uzyskania rozległej kontroli w powietrzu, co z kolei znacząco wpłynęło na jej zdolność do wspierania postępów sił lądowych na wielu frontach" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Według informacji strony ukraińskiej Rosjanie stracili w okresie od 24 lutego do 2 kwietnia ok. 17 800 żołnierzy.