"Śniadanie Rymanowskiego". Anna Maria Żukowska: liczę, że w Rosji dojdzie do przewrotu pałacowego
Wojna musi się skończyć i Rosja musi tę wojnę przegrać. Musimy osądzić zbrodniarzy i tych, którzy tę wojnę wywołali. Wszyscy chcielibyśmy ich posadzić przed specjalnych trybunałem. Najpierw trzeba ich jednak schwytać. Liczę, że ktoś w Rosji zobaczy zdjęcia z Ukrainy i dojdzie tam do tzw. przewrotu pałacowego - mówiła posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska w programie "Śniadanie Rymanowskiego".
Goście Bogdana Rymanowskiego rozmawiali m.in. o doniesieniach z podkijowskiej Buczy nazywanej "nową Srebrenicą". Do mediów trafiły zdjęcia i nagrania, na których widać zniszczenia i ciała cywilów zabitych przez najeźdźców.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Do sieci trafiły filmy i zdjęcia spod Kijowa. "Ogromne zniszczenia i ciała ofiar"
Wojna musi się skończyć i Rosja musi tą wojnę przegrać. Musimy osądzić zbrodniarzy i tych, którzy tę wojnę wywołali. Wszyscy chcielibyśmy ich posadzić przed specjalnych trybunałem. Najpierw trzeba ich jednak schwytać. Liczę, że ktoś w Rosji zobaczy zdjęcia z Ukrainy i dojdzie tam do tzw. przewrotu pałacowego - mówiła posłanka Nowej Lewicy, Anna Maria Żukowska w programie "Śniadanie Rymanowskiego".
Marcin Ociepa: Putin to nie jest normalny przywódca
Pytany o to, co Zachód może zrobić, by takich tragicznych doniesień z Ukrainy było jak najmniej wiceminister obrony Marcin Ociepa mówił: wyzwanie dla Zachodu jest bardzo konkretne. - Przede wszystkim uświadomienie elitom, że Rosja nie jest normalnym partnerem, że Putin to nie jest normalny przywódca i czas te relacje po prostu zerwać. Sankcje powinny być jeszcze bardziej dotkliwe no i czas skończyć z tą wizją Rosji jako państwa, które z takim przywództwem może być normalnym uczestnikiem stosunków międzynarodowych - podkreślił Ociepa w Polsat News.
Do słów posłanki Żukowskiej odniósł się prof. Zybertowicz. - Ta formuła "nowa Srebrenica" jest tutaj bardzo ważna. W 100 proc. zgadzam się ze słowami pani poseł, ale to jest jedna strona medalu. Druga jest taka, że elity NATO i Europy nie przepracowały tematu z wojen jugosławiańskich, w szczególności odpowiedzialności kontyngentu holenderskiego za Srebrenicę, za ludobójstwo w Europie sprzed niewielu lat. Mamy do czynienia z porażką intelektualną elit politycznych zachodu - powiedział.
- Zgadzam się, że Trybunał Karny w Hadze nie jest w stanie sądzić Putina, m.in. dlatego, że podlega on pod Radę Bezpieczeństwa ONZ, w której jest Rosja. Natomiast powołanie trybunału takiego jak norymberski jest jak najbardziej możliwe, tylko trzeba najpierw tą wojnę wygrać - powiedział prof. Andrzej Zybertowicz.
Jan Grabiec: zbrodnie wojenne są elementem zaplanowanym
Do zbrodni wojennych, które dokonywane są w Ukrainie odniósł się w trakcie "Śniadania Rymanowskiego" Jan Grabiec. - Zbrodnie wojenne są elementem zaplanowanym, więc wina za nie spada na dowódców, na Władimira Putina. Tam gdzie wojska rosyjskie napotykają opór cywilów - niezależnie od tego czy jest opór z bronią w ręku czy demonstracje, które również widzieliśmy - starają się ich zastraszyć, żeby osłabić ducha narodu, ducha walki. Mamy świadomość, że ład światowy się rozpadł, Rosja jako mocarstwo atomowe nie jest elementem porządku światowego. Potrzeba jedności i wysiłków całego Zachodu, by to zatrzymać, to jest ogromne wyzwanie - mówił.
W trakcie programu "Śniadanie Rymanowskiego" poseł Berkowicz odniósł się do pomocy jaką Zachód udziela Ukrainie.
- Powiedzmy sobie szczerze, my możemy wyrażać słowa oburzenia w stosunku do tej agresji. Ostatecznie jednak, państwa muszą kierować się swoim własnym interesem, taka jest brutalna prawda. Polska, żeby nie stać się kukiełką tej wojny również powinna dbać o swój interes, który jest poniekąd zbieżny z interesem USA. Stanom Zjednoczonym zależy, żeby ta wojna trwała jak najdłużej, chodzi o wykrwawienie Rosji - mówił Berkowicz.
Poseł Konfederacji dodał, że Polska powinna wykorzystać czas wojny w Ukrainie na dozbrajanie wojska i unowocześnianie armii.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. "Część rosyjskich dowódców i żołnierzy odmawia udziału w wojnie"
- Nie możemy liczyć, że wujek z USA nas uratuje. Sytuacja z MiG-ami pokazuje, że USA są w stanie zaryzykować życie polskich żołnierzy - mówił.
Zbigniew Girzyński przypomniał sytuację z 2008 roku w Gruzji i zauważył, że wówczas Zachód zaraz po zakończeniu wojny wrócił do relacji z Rosją. Jego zdaniem przywódcy Niemiec czy Francji zrobią podobnie po zakończeniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
- Przypomnijmy sobie, jak w 2008 roku była traktowana Gruzja, jak wtedy Polska wymusiła na Zachodzie jakiekolwiek działania żeby zatrzymać te wojnę. Jednak po zatrzymaniu tej wojny został ogłoszony reset w relacjach z Rosją. Tam na Zachodzie znowu przebierają nogami, żeby ta wojna jak najszybciej się skończyła, żeby się dogadać z Putinem, znowu kupować tani gaz, tanią ropę. My jako Polska będziemy żyć w obliczu ciągłego zagrożenia wojną. Bez względu na to jak skończy skończy się wojna w Ukrainie, to naszym zadaniem polityków – jest przygotowanie się do potencjalnej agresji Rosji - mówił.
Wszystkie programy Bogdana Rymanowskiego można oglądać tutaj.
Czytaj więcej