Wojna w Ukrainie. Rosjanie kilka razy "uśmiercali" kanadyjskiego snajpera. Jest zdjęcie

Świat
Wojna w Ukrainie. Rosjanie kilka razy "uśmiercali" kanadyjskiego snajpera. Jest zdjęcie
Twitter.com/Nexta
Kanadyjski strzelec wyborowy żywi się rosyjskimi racjami żywnościowymi. Zdjęcie to dowód, że wciąż żyje.

Słynny kanadyjski snajper Wali, którego śmierć rosyjska propaganda ogłaszała kilka razy, po raz kolejny walcząc z plotkami opublikował swoje zdjęcie. Tym razem sfotografował się z rosyjską racją żywnościową - podał na Twitterze portal NEXTA, zamieszczając wizerunek strzelca. Kanadyjski wywiad elektroniczny ostrzegł jednocześnie przed nowymi kampaniami dezinformacyjnymi z Rosji.

Zdjęcie Waliego, "którego rosyjska propaganda pochowała już kilka razy, żyje i chwali się trofeum: rosyjskimi racjami żywnościowymi" - napisał Nexta w piątek.

 

Tego samego dnia Communications Security Establishment, kanadyjski wywiad elektroniczny, ostrzegł przed nowymi rosyjskimi kampaniami dezinformacyjnymi, m.in. przed "fałszywymi narracjami, jakoby (w Ukrainie - red.) atakowane były tylko wojskowe cele".

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Legendarny kanadyjski snajper dołączył do Legionu Międzynarodowego

 

 

Wali to pseudonim snajpera, który walczył w Afganistanie w ramach kanadyjskiego kontyngentu. W 2012 roku strzelec wyborowy zakończył służbę wojskową. Potem dołączył do kurdyjskich oddziałów w północnym Iraku, które walczyły z dżihadystyczną organizacją Państwo Islamskie.

Kanadyjski strzelec: "Żyję. Ani zadrapania"

Na początku marca Wali pojechał na Ukrainę, przekraczając granicę w Polsce. W drugiej połowie marca pojawiły się niesprawdzone informacje, że Kanadyjczyk nie żyje. Rosyjski portal społecznościowy Vkontakte utrzymywał, że snajper został zabity przez rosyjskie oddziały specjalne 20 minut po przyjeździe do Mariupola.

 

ZOBACZ: Wojna Rosja-Ukraina. Mer Kijowa Witalij Kliczko: rosyjscy snajperzy są już w mieście

 

Jednak 22 marca kanadyjskie media zamieściły wywiady ze strzelcem. "Jak widać żyję. Ani zadrapania. O swojej śmierci dowiedziałem się ostatni (…) Nigdy w życiu nie byłem w Mariupolu. Nie rozumiem, dlaczego tak robią, to amatorszczyzna" - mówił Wali, cytowany przez publicznego nadawcę CBC.

hlk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie