Ukraina. Przechwycono rozmowę, w której rosyjski żołnierz przyznaje się do kradzieży
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że przechwyciła rozmowę telefoniczną, w której rosyjski żołnierzy przyznaje się żonie do kradzieży, a ta prosi, by brał więcej. Zapis rozmowy opublikowano w środę na Telegramie.
Żołnierz opowiada, że mieszkańcy domu, który okradł, bardzo dobrze żyli: mieli wyremontowane pomieszczenia, wyposażenie dobrej jakości, a nawet saunę, w której wraz z kolegami "grzeje się już drugi dzień".
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosjanie używają dywanów czy siana do kamuflowania
Żołnierz powiedział, że ukradł trochę kosmetyków, damskie adidasy i nowe T-shirty; dodaje, że wziąłby też laptop, ale obawia się, że mógł się trochę przypalić.
"Wynoszą tu wszystko całymi torbami"
Żona mówi na to, że to będzie podarunek z Ukrainy, bo "jaki rosyjski człowiek nic nie zwędził", a laptop się przyda, ponieważ "Sofija pójdzie do szkoły".
Zachęca go też, by brał wszystko, co się da. Pyta również, czy nie było tam jakichś kompletów odzieży sportowej.
Na słowa, że pewnie wszyscy jego koledzy też kradną, żołnierz parska śmiechem i odpowiada: "Wynoszą tu wszystko całymi torbami".
Czytaj więcej