Kukiz: samo myślenie o powołaniu komisji ds. podsłuchów jest teraz nierozsądne
W obecnej sytuacji samo myślenie o komisji ds. podsłuchów jest nierozsądne, nawet jeżeli założymy, że służby działały absolutnie niezgodnie z prawem - powiedział we wtorek lider Kukiz'15 Paweł Kukiz.
Kukiz był pytany w radiu RMF FM, czy komisja ds. podsłuchów to jest już temat zamknięty. Wniosek o powołanie komisji śledczej w tej sprawie Kukiz złożył w Sejmie 10 lutego.
"Komisja ds. podsłuchów byłaby rzeczą nieodpowiedzialną"
- W obecnej sytuacji samo myślenie o komisji ds. podsłuchów jest nierozsądne, nawet jeżeli założymy, że służby działały absolutnie niezgodnie z prawem. W tej chwili wywlekanie brudów, czy publiczne badanie służb w sytuacji zagrożenia wojennego, to byłaby rzecz nieodpowiedzialna - powiedział Kukiz.
ZOBACZ: Paweł Kukiz: Jeśli powstanie komisja, poproszę o wyznaczenie dwóch wiceprzewodniczących
Jak dodał, oczywiście, jeśli Borys Budka (KO), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-KP), Włodzimierz Czarzasty (Lewica) i szefowie pozostałych kół parlamentarnych "uprą się, wyjdą na mównicę i zażądają powołania komisji śledczej, to wtedy zagłosuję zgodnie z deklaracją za jej powołaniem". - Natomiast nie będę nalegał ani na swoich posłów, ani na nikogo, by taką komisję powołać. Bo na dziś to jest sprzeczne z interesem państwa jako całości - zaznaczył Kukiz.
Komisja śledcza ds. inwigilacji
10 lutego Kukiz złożył wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji, której działalność obejmować ma lata 2005-2021. Pod wnioskiem podpisali się przedstawiciele klubów i kół opozycyjnych. Na wspólnej konferencji zadeklarowali, że poprą kandydaturę Kukiza na przewodniczącego komisji; na 11 miejsc - zgodnie z ustaleniami - 5 miałoby przypaść PiS, pięć opozycji i jeden dla inicjatora wniosku.
ZOBACZ: Sprawa Pegasusa. Kukiz: szanse na powołanie komisji śledczej oceniam na 50 procent na 50 procent
Pomysł powołania komisji śledczej ws. inwigilacji, to pokłosie ustaleń działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab. Podała ona, że za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus byli inwigilowani mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator KO Krzysztof Brejza. Do telefonu polityka miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r., gdy był on szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.
Inwigilacja Pegasusem
Później Agencja Associated Press poinformowała, że według Citizen Lab mieli być szpiegowani przy użyciu programu Pegasus także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak i Tomasz Szwejgiert - współautor książki o szefie resortu spraw wewnętrznych i administracji, byłym szefie CBA Mariuszu Kamińskim.
ZOBACZ: Paweł Kukiz w programie "Gość Wydarzeń": Niemcy i Francuzi zachowują się jak szmalcownicy
W Senacie od połowy stycznia działa komisja nadzwyczajna (bez uprawnień śledczych), która wyjaśnia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus.
Czytaj więcej