USA. Biden: nie wycofuję moich słów o Putinie, wyrażałem swoje moralne oburzenie

Świat
USA. Biden: nie wycofuję moich słów o Putinie, wyrażałem swoje moralne oburzenie
PAP/EPA/JIM LO SCALZO
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden

- Słowa o tym, że Putin nie może pozostać u władzy były wyrażeniem moralnego oburzenia i ich nie wycofuję. To nie było wyznaczenie polityki obalenia Putina - powiedział w poniedziałek prezydent USA Joe Biden, tłumacząc swoje warszawskie przemówienie. Biden nie wykluczył, że mógłby spotkać się z Władimirem Putinem, jeśli ten byłby gotowy zakończyć wojnę.

- Wyrażałem moralne oburzenie, które czuję i nie będę za to przepraszał - powiedział prezydent, odpowiadając w Białym Domu na pytania dziennikarzy o swoje słowa "na litość boską, ten człowiek nie może pozostać u władzy". Prezydent odrzucił sugestie, że zdanie wypowiedziane w Warszawie mogłoby być odebrane jako wyznaczenie polityki obalenia Putina.

 

ZOBACZ: Elon Musk drwi z Rosjan i nie boi się zniszczenia satelitów

 

- Nikt nie uważa, że mówiłem o obalaniu Putina - oznajmił, dodając później, że jego słowa "były bardziej aspiracją" i wyrażeniem oceny, że Putin nie powinien być u władzy.

 

- Ludzie tacy jak on nie powinni rządzić krajami, ale to robią. To nie znaczy, że nie mogę wyrazić oburzenia z tego powodu - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Politico: od lat przywódcy Niemiec to pożyteczni idioci Putina

 

Dodał jednak, że jeśli rosyjski prezydent nie zejdzie ze swojej ścieżki, stanie się globalnym pariasem i "kto wie, co się stanie w kraju, jeśli chodzi o jego poparcie".

Wizja spotkania? Musiałby zostać spełniony jeden warunek

Pytany o to, czy byłby gotów spotkać się z rosyjskim prezydentem, Biden nie wykluczył tego, choć stwierdził, że musieliby mieć po co się spotkać, a Putin musiałby być skłonny do "zakończenia wojny i odbudowy Ukrainy". Amerykański prezydent ocenił jednak, że przywódca na Kremlu "robi to, co chce" i nie słucha nawet własnych doradców. Odrzucił w ten sposób sugestie, że jego słowa pod adresem Rosjanina doprowadzą do eskalacji.

Prezydent USA o przemówieniu w Rzeszowie

Biden odniósł się też do słów, które wypowiedział w Rzeszowie w przemówieniu do amerykańskich żołnierzy. Kiedy mówił o zaciekłym oporze Ukraińców, powiedział wówczas, "zobaczycie to, kiedy tam będziecie". W poniedziałek Biden odrzucił sugestie, że chodziło mu o wysłanie wojsk na Ukrainę, a mówił to w kontekście "szkolenia ukraińskich wojsk w Polsce" przez tych żołnierzy.

nat / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie