Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I w Polsce. "Wielki zaszczyt"
Niech wszyscy ludzie na całym świecie uczą się na przykładzie Polski, na tym bezinteresownym przykładzie, ponieważ tylko taka prawdziwa miłość i bezinteresowna solidarność są w stanie pokonać siły zła i są w stanie zaprowadzić pokój na przyszłość – powiedział Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I podczas spotkania z polską parą prezydencką.
Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą spotkali się w poniedziałek w Belwederze z Jego Świątobliwością Bartłomiejem I, arcybiskupem Konstantynopola – Nowego Rzymu i patriarchą ekumenicznym. Hierarcha składa w Polsce wizytę na zaproszenie prezydenta Dudy.
Duda: Wielka radość i zaszczyt
Prezydent RP Andrzej Duda podkreślił podczas poniedziałkowego spotkania, że jest to trudny czas "dla naszych braci z Ukrainy, którzy dzisiaj bronią swojej ojczyzny przez rosyjską agresją".
Zaznaczył, że schronienie w Polsce otrzymały żony i dzieci obrońców Ukrainy.
- Schroniły się w naszym kraju, uciekając przed wojną, uciekając przed rosyjskimi bombami, uciekając przed agresją, przed śmiercią – powiedział.
Jednocześnie przekazał, że Polacy są zaszczyceni, że mogą przyjąć w kraju patriarchę Konstantynopola.
- To jest dla nas wielka radość i wielki zaszczyt – dodał.
Duda: wiemy, kto jest ofiarę, kto na kogo napadł
Wasza Świątobliwość, niestrudzony pielgrzym, przybywa ze swoim błogosławieństwem do tych 2 mln 300 tysięcy uchodźców z Ukrainy, którzy przybyli do naszego kraju po to, by ich pocieszyć, pobłogosławić, po to, by się modlić wraz z nimi i z nami za ich ojczyznę. Jesteśmy głęboko wdzięczni Waszej Świątobliwości za bardzo konsekwentne i spokojne wskazanie, kto jest ofiarą tego straszliwego konfliktu zbrojnego. My, podobnie jak Wasza Świętobliwość, jak większość wolnego i uczciwego świata, od pierwszego dnia napaści rosyjskiej na Ukrainę wiemy, kto jest ofiarę, kto na kogo napadł – podkreślił prezydent na spotkaniu w Belwederze z arcybiskupem Konstantynopola – Nowego Rzymu i patriarchą ekumenicznym.
Jak dodał, wiemy, kto broni swojej ojczyzny, a kto zabija niewinnych ludzi bombardując cywilne domy, cywilne osiedla. - A jednocześnie, jako ludzie wierzący, katolicy, jesteśmy ogromnie wdzięczni za przybycie do naszego kraju z modlitwą i duchowym wsparciem– podkreślił Duda.
ZOBACZ: Patriarcha Konstantynopola podpisał akt niezawisłości Cerkwi Prawosławnej Ukrainy
Przypomniał, że w 2015 r. Bartłomiej I przybył do Warszawy, aby poświęcić kamień węgielny pod budowę cerkwi św. Zofii na warszawskim Ursynowie.
- Nikt z nas wtedy nie przewidywał, że z tak wielką jak dzisiaj społecznością ludzi wyznania prawosławnego Wasza Świątobliwość będzie modlił się tutaj w Polsce o pokój na świecie, pokój na Ukrainie, spokój ducha dla swoich współbraci – powiedział prezydent.
- Mogę zapewnić, że wszyscy uczciwi ludzie obecni na polskiej scenie politycznej wyrażają głęboką wdzięczność za przybycie do Polski, w tym trudnym czasie, a wszyscy ludzie wierzący w naszym kraju, z pewnością przyłączą się do modlitwy zanoszonej przez Waszą Świątobliwość za pokój, za wolność Ukrainy. Będzie to modlitwa w duchu istoty pontyfikatu Waszej Świątobliwości, ludzi różnych religii, modlitwa ekumeniczna – zauważył prezydent.
"Niech wszyscy ludzie na całym świecie uczą się na przykładzie Polski"
- Chciałbym powiedzieć i zapewnić wszystkich państwa, że cały świat patrzy na to, w jaki sposób Polska, a także inne kraje sąsiadujące z Ukrainą powitały i otworzyły swoje granice i swoje serca na tym błogosławionym kontynencie dla uchodźców z Ukrainy – powiedział podczas spotkania arcybiskup Konstantynopola.
Jak mówił, "państwa te, w tym również Polska, powitały uciekające z Ukrainy kobiety, dzieci, osoby starsze, a także te osoby, które są młodymi osobami czy dziećmi bez opieki, a nawet towarzyszące im zwierzęta".
Jednocześnie – jak dodał – "w Polsce nie powstały żadne namioty ani obozy dla uchodźców, a ludzie otworzyli swoje domy i powitali uchodźców pod swoim dachem, a nawet w swoich pokojach".
- Wszyscy ci uchodźcy znajdują się w ogromnym stresie i ogromnej traumie. Wszyscy z nich naznaczeni są przeszłością, ale także obawiają się o swoją przyszłość. Potrzebują wsparcia, potrzebują słów pocieszenia. Wszyscy z nich są narażeni na widmo głodu i bezdomności, ale także na wyzysk i handel. Jest to ogromny kryzys, ale w tym kryzysie Polska – i mówię tutaj o kraju, o państwie, zarówno jak i o ludziach – okazała się być modelem. Modelem gościnności, modelem filantropii i modelem przyjmowania tutaj wszystkich, którzy tego potrzebują – powiedział arcybiskup Konstantynopola.
- Niech Bóg was błogosławi. Niech Bóg błogosławi wasze rodziny. Niech wszyscy ludzie na całym świecie uczą się na przykładzie Polski, na tym bezinteresownym przykładzie, ponieważ tylko taka prawdziwa miłość i bezinteresowna solidarność są w stanie pokonać siły zła i są w stanie zaprowadzić pokój na przyszłość – zaznaczył.
Ekumeniczny Patriarchat Prawosławny
Po ataku 24 lutego Rosji na Ukrainę patriarcha Bartłomiej I zaapelował z zakończenie wojny i natychmiastowe powstrzymanie wszelkich aktów przemocy. Wyraził też solidarność oraz poparcie dla Cerkwi Prawosławnej Ukrainy i dla narodu ukraińskiego.
Ekumeniczny Patriarchat Prawosławny z siedzibą w Stambule zajmuje miejsce honorowe wśród autokefalicznych Kościołów prawosławnych, ale nie ma jurysdykcji nad ich zwierzchnikami. Większość tych Kościołów rządzi się za pośrednictwem własnych patriarchatów, a Bartłomiej I jest "pierwszym wśród równych" w gronie patriarchów. Ekumeniczny (powszechny) patriarcha Konstantynopola pośredniczy w sporach między Kościołami i występuje z inicjatywami o znaczeniu ogólnym dla prawosławia.
Czytaj więcej