"Problem nie leży w samym Putinie". Mariusz Błaszczak o działaniach Rosji
Najważniejsze w wizycie Joe Bidena w Polsce było potwierdzenie jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego i obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce - powiedział w Polsat News Mariusz Błaszczak. Komentując działania Rosji szef MON powiedział, że "problem nie leży w samym Władimirze Putinie". - Problem leży w podejściu elit rosyjskich do kształtu ich państwa, do odbudowy imperializmu - stwierdził.
Sobota jest drugim dniem wizyty Joe Bidena w Polsce. Prezydent USA spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, odwiedził uchodźców na Stadionie Narodowym oraz wygłosił przemówienie na Zamku Królewskim w Warszawie.
Wizytę amerykańskiego prezydenta w Polsce skomentował w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News szef MON Mariusz Błaszczak.
"Potwierdzenie jedności NATO"
- Najważniejsze w wizycie Joe Bidena w Polsce było potwierdzenie, bardzo mocno i stanowczo, jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego i obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce - powiedział.
Przypomniał również, że Biden wielokrotnie podkreślał, że artykuł 5. Traktatu NATO jest "święty dla Stanów Zjednoczonych".
- Najważniejszy był sygnał polegający na odstraszaniu, mówiący o tym, że sojusz północnoatlantycki jest jednością, że sojusz północnoatlantycki będzie odpierał wszelkie ataki na nas, to jest niezwykle ważne dla naszego bezpieczeństwa - dodał.
ZOBACZ: Joe Biden w Warszawie. Przemówienie prezydenta USA na Zamku Królewskim
Komentując działania Rosji Błaszczak stwierdził, że "wiele musi się zmienić w Rosji, żeby doszło do przewartościowania".
- Problem nie leży w samym Władimirze Putinie. Problem leży w podejściu elit rosyjskich do kształtu ich państwa., do odbudowy imperializmu - podkreślił.
- To nie jest zjawisko, które pojawiło się nagle teraz. Prezydent Lecha Kaczyński już w 2009 roku na Westerplatte w obecności Władimira Putina mówił o tym jak groźny jest imperializm - przypomniał.
Według niego "na drodze do zmiany Rosji bardzo ważne są jak najszersze sankcje".
Stała obecność Amerykanów w Polsce?
Pytany o to, czy podczas wizyty Bidena w Polsce padły jakieś deklaracje ws. wzmocnienia wschodniej flanki NATO, Błaszczak przypomniał, ze to Polska jest krajem w którym stacjonuje najwięcej amerykańskich żołnierzy.
- Jest ich już ponad 10 tysięcy. Ta liczba podwoiła się w bardzo krótkim czasie. My jesteśmy przygotowani na przyjęcie nawet większej liczby amerykańskich żołnierzy - podkreślił.
- Rozmawiamy na temat stałej obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce - dodał.
Szef MON przypomniał również, że "wpisujemy się w politykę NARO i wzmacniamy również Wojsko Polskie". - Nie jesteśmy bierni jeśli chodzi o tworzenie bezpieczeństwa. My jesteśmy bardzo aktywni - stwierdził.
ZOBACZ: Andrzej Duda: poprosiłem Joe Bidena o przyspieszenie realizacji zamówień sprzętu wojskowego
- Do 2015 roku jednostki Wojska Polskiego były likwidowane, szczególnie na wschód od Wisły. Od 2015 roku tworzymy nowe jednostki. W 2018 roku powstała 18. Dywizja Zmechanizowana, operująca na wschód o Wisły - powiedział.
Przypomniał również ustawę o obronie ojczyzny, która przewiduje zwiększenie nakładów na obronność. - Mamy plan, który konsekwentnie realizujemy - dodał.
- Naszym celem jest, żeby Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy. Będziemy zachęcali do tego, żeby młodzi ludzie wiązali swoją przyszłość z wojskiem - powiedział.
- Chcemy również żeby jak najwięcej Polaków było przeszkolonych. Żeby każdy wiedział jak ma się zachować w sytuacji zagrożenia - dodał.
"NATO jest zdeterminowane żeby bronić Polskę"
Błaszczak zapowiedział również, że w czerwcu podczas szczytu NATO w Madrycie "zostanie przedstawiony nowy dokument znacząco wzmacniający wschodnią flankę Sojuszu".
Szef MON został również zapytany o sobotnie bombardowanie Lwowa przez Rosjan.
- Odbieram to jako sygnał ze strony Kremla. Jednak wizyta Bidena pokazuje, że NATO jest zdeterminowane żeby bronić państw sojuszniczych, żeby bronić Polskę - stwierdził.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Drugi ostrzał rakietowy Lwowa. Alarmy przeciwlotnicze, nad miastem słup dymu
- Widzimy to, co dzieje się w Ukrainie. Ukraina została napadnięta zbrojnie przez Rosję. Mordowani są ludzie, Rosjanie popełniają zbrodnie wojenne. Chcemy to wszystko zatrzymać. Staramy się znaleźć rozwiązanie, które zatrzyma tę wojnę - powiedział.
- NATO jest silniejsze od Rosji, ale staramy się, żeby Sojusz mówił jednym głosem. Nasza siłą jest jedność - dodał.
"W przypadku Rosji nigdy nie wiadomo co jest prawdą"
Błaszczak odniósł się również do słów wiceszefa rosyjskiego sztabu generalnego, który zasygnalizował zmianę celów strategicznych Rosji w Ukrainie.
- Główne cele pierwszego etapu operacji zostały osiągnięte - powiedział w piątek Siergiej Rudskoj, szef Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Armii Federacji Rosyjskiej. - Potencjał bojowy Sił Zbrojnych Ukrainy został znacznie zmniejszony, co umożliwia skupienie naszych podstawowych wysiłków na osiągnięciu głównego celu, którym jest wyzwolenie Donbasu - wyjaśnił Rudskoj.
- W przypadku Rosji nigdy nie wiadomo co jest prawdą, a co jest fake newsem. Mamy do czynienia z propagandą rosyjską - powiedział.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosja zmieni plany? Donbas zamiast Kijowa i całej Ukrainy
- Sytuacja w Ukrainie wciąż jest trudna, niewątpliwie trzeba docenić bardzo odważną postawę Ukraińców. My angażujemy się w pomoc Ukrainie. Dwa miliony uchodźców w Polsce i fakt, że nie ma w Polsce obozów dla uchodźców świadczy jak najlepiej o naszym społeczeństwie - przypomniał.
- Wszystko wskazuje na to, że ta wojna będzie trwała długo. W interesie Polski jest to, żeby Ukrainy była niepodległa - dodał.
Dotychczasowe wydania programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej