Gliński w Monachium: Niemcy rozumieją, że naiwnie nabierali się na propagandę putinowską
Niemcy rozumieją, że naiwnie nabierali się na propagandę putinowską - mówił minister kultury Piotr Gliński. Dodał, że konsekwencją takiego podejścia jest obecna sytuacja na wschodzie. - Zło zagraża cywilizacji i to musi przewartościować wszystko - powiedział Gliński.
Wicepremier Gliński przyznał, że rozmowa z ministrem nauki i sztuki Bawarii była bardzo ciekawa. Zaznaczył, że głównym tematem rozmowy były doświadczenia dla Europy i dla Niemiec, dla partii, którą reprezentuje pan minister, doświadczeniach wynikających z wojny na Ukrainie".
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Brytyjskie media: rosyjski dowódca zabity przez własnych żołnierzy
- To, co powiedział pan minister jest w jakimś sensie budujące. W trakcie rozmowy powtarzały się słowa byliśmy naiwni, nie rozumieliśmy, nie chcieliśmy zrozumieć, a przecież to jest oczywiste. To m.in. dotyczy także stosunku do Polski przez te ostatnie lata, do tego, że nie rozumiano, że nasze przywiązanie do narodu jest patriotyzmem, a nie szowinizmem, czy nacjonalizmem. Tak proste rozróżnienie było niezrozumiałe. Dlaczego? Komuś na tym zależało - powiedział wicepremier Gliński.
Gliński: wyhodowaliśmy bestię
Minister zaznaczał, że propaganda putinowska była niebywale obecna i Niemcy się tak naiwnie na to dawali nabrać. Gliński przyznał, że to był błąd i że to było wygodne, żeby zamykać oczy na oczywistość.
- Konsekwencje tego są takie, że wyhodowaliśmy bestię, że zło zagraża cywilizacji i to musi przewartościować wszystko" - podkreślił Gliński.
ZOBACZ: Minister obrony Czech nie pojedzie na spotkanie V4 na Węgrzech. W tle rosyjska ropa i ukraińska krew
Zaznaczył, że jeżeli się tego nie zrobi, jeśli nie zrozumie się, jak poważna jest sytuacja, że to nie są kwestie kolejnych apeli i kolejnego gadania, jeżeli się nie wyciągnie z tego wniosku to bolszewicy będą poili swoje konie w Sekwanie.
Minister kultury podkreślił, że mamy poważną sytuację i trzeba wyciągać poważne konsekwencje takie do końca.
Gliński: Niemcy teraz, to przynajmniej, zrozumieli
- Ukraina nam jasno pokazuje, co jest podstawowe dla trwania narodów, kultur i cywilizacji. Niemcy teraz, to przynajmniej, zrozumieli - powiedział minister. Myślę, że jest jeszcze wiele do przerobienia, ale dobrze, że przynajmniej jest taka refleksja, może ona będzie obejmowała także inne kwestie historyczne np. kwestie zwrotu zrabowanych dzieł sztuki albo kwestie pamięci dot. II wojny światowej" - dodał.
ZOBACZ: Pogrzeb Gruzinów, którzy zginęli w Ukrainie. Tysiące ludzi w Tbilisi
Wicepremier Gliński przypomniał, że w piątek odwiedził Miejsce Pamięci KL Dachau.
- Musiałem powiedzieć słowa przykre dla mnie, ale prawdziwe, że się czułem tam zawstydzony za państwo niemieckie. Bo jeżeli tak bardzo wykreśla się i wygumkowuje pewne kategorie ofiar, to ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Z jednej strony dyrektor Dachau podkreśla, że Polacy byli największą grupą więźniów i najliczniejszą grupą ofiar, a nas tam nie ma - wskazał minister kultury.
Czytaj więcej