Były słowacki wojskowy przekazywał Rosji informacje o NATO. Zarobił prawie 50 tys. euro
Pavel Buczko przekazywał Rosjanom informacje na temat słowackiego wojska i NATO, m.in. szczegóły operacji wojskowych, ćwiczeń i obrony przeciwlotniczej - wynika z piątkowych publikacji słowackich mediów, opierających się na materiałach sądowych. Były wojskowy na współpracy z Kremlem zrobił prawie 50 tys. euro.
Dwa tygodnie temu słowackie media informowały o zatrzymaniu pod zarzutem współpracy z Rosją Pavla Buczka. Były wojskowy przyznał się do współpracy z Kremlem. W swojej karierze Buczka był m.in. prorektorem słowackiej akademii wojskowej oraz pracownikiem słowackiego ministerstwa obrony.
Prawie 10 lat szpiegowania dla Rosji
Buczka przekazywał informacje Rosjanom od 2013 roku. Dotyczyły m.in. operacji wojskowych, ćwiczeń, planów szkoleniowych, obrony przeciwlotniczej i uzbrojenia. Za przekazywane na kartach pamięci dane otrzymywał od Rosjan pieniądze, łącznie dostał co najmniej 46 tys. euro.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Od początku wojny SBU zatrzymało 350 dywersantów
Jak zeznał Buczka, przed kilkoma miesiącami Rosjan interesowały konkretne informacje dotyczące Ukrainy. Chcieli wiedzieć, czy wśród uczestników niektórych kursów dla oficerów sztabowych nie było przedstawicieli armii ukraińskiej. Czasami Buczka przekazywał informacje bezpośrednio rosyjskim agentom, czasami wykorzystywał skrzynki kontaktowe.
Bał się zakończyć współpracę. Grozili jego rodzinie
Podczas przesłuchania Buczka powiedział, że chciał zakończyć współpracę z Rosją w 2019 roku, ale bał się gróźb kierowanych pod adresem jego rodziny. Podejmując decyzję o aresztowaniu szpiega, sąd nie wziął pod uwagę tego tłumaczenia.
Buczko został zatrzymany przed dwoma tygodniami w ramach akcji kontrwywiadu wojskowego pod kryptonimami Matrioszka i Katiusza.
Czytaj więcej