Wojna w Ukrainie. Cztery kroki, by nie widzieć "oczu martwych dzieci". Sugestie doradcy Zełenskiego
Dostarczenie Ukrainie rakiet ziemia-ziemia oraz zamkięcie światowych portów dla rosyjskich statków - między innymi o to zaapelował Mychajło Podolak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Swoje wezwanie skierował do "partnerów" jego kraju. Władze w Kijowie uważają ponadto, że Rosja straciła 40 proc. swoich atakujących wojsk.
Mychajło Podolak przedstawił cztery kroki, dzięki którym obywatele państw wspierających Ukrainę "w snach nie będą widzieli oczu martwych dzieci i nie czuli zapachu spalonego Mariupolu".
Jego zdaniem, Zachód powinien dostarczyć rządowi w Kijowie nowoczesną obronę powietrzną, jeżeli nie jest w stanie "zamknąć nieba" nad Ukrainą.
ZOBACZ: Komisarz UE ds. uchodźców dla Polsat News: 10 mld euro dla państw na przyjęcie uchodźców
Zaproponował też, by przesłać jego państwu pociski typu cruise (manewrujące klasy ziemia-ziemia - red.) lub ciężkie rakiety. Apeluje też o wprowadzenie "surowego embarga" na rosyjską ropę naftową.
Mychajło Podolak widziałby również zamknięcie portów na całym świecie dla statków z rosyjską banderą.
Władze Ukrainy: Rosjanie stracili 40 proc. atakujących wojsk
Inny doradca Wołodymyra Zełenskiego - Ołeksik Arestowycz - ocenił w środę, że aktywna faza rosyjskiej inwazji załamie się do kwietnia, a ofensywa nieprzyjaciela została powstrzymana w wielu regionach Ukrainy.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Michał Dworczyk: działania szpiegów Rosji są coraz intensywniejsze
- Rosjanie stracili już 40 proc. swoich atakujących wojsk - dodał.
Sztab generalny ukraińskiego wojska poinformował wcześniej, że ich siły zbrojne prowadzą na określonych terenach operację stabilizacyjną, powstrzymując natarcie wroga, a na pewnych kierunkach zmuszają go do odwrotu.
Czytaj więcej