Charków. Bomba kasetowa spadła na cmentarz z grobami polskich żołnierzy
Rosyjska bomba kasetowa uderzyła w Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie. Widoczne są ślady po wybuchach - przekazał reporter PAP. Jak dodał, pociski "symbolicznie" uszkodziły tabliczki z nazwiskami polskich wojskowych. Na tej nekropolii spoczywają ofiary zbrodni katyńskiej: oficerowie oraz cywile zamordowani przez NKWD.
Cmentarz, na który spadła bomba kasetowa, powstał z inicjatywy Rodzin Ofiar Katyńskich. Spoczywa tam 4 302 oficerów polskiego wojska oraz cywili, których zamordowano w Katyniu.
Są tam również nagrobki Ukraińców, Rosjan oraz Żydów zabitych przez funkcjonariuszy NKWD w latach 1937-1938 w ramach stalinowskich czystek.
Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu - leżą na nim ofiary zbrodni katyńskiej
Szczątki Polaków, które w latach 1999-2000 złożono na charkowskim cmentarzu, odnaleziono w osadzie Piatichatki nieopodal Charkowa. Pierwszą, wstępną ekshumację przeprowadzono tam w 1991 roku. Znaleziono wtedy dwa masowe groby ze zwłokami 320 polskich wojskowych.
Podczas kolejnych ekshumacji w latach 90. wydobywano kolejne setki szczątków ofiar NKWD.
Wkrótce więcej informacji.
Czytaj więcej