Propozycje polskich sankcji a zmiany w konstytucji. Komentarze polityków
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w poniedziałek z liderami opozycji. Przedstawił propozycje dotyczące pakietów polskich sankcji na Rosję wymagających zmian w konstytucji. Lewica "z dużym sceptycyzmem i pesymizmem" podchodzi do tej propozycji. Z kolei Donald Tusk uważa, że KO "nie jest na nie". Jak politycy z różnych partii komentują propozycje dot. zmiany konstytucji?
W poniedziałek rano w KPRM odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z liderami ugrupowań parlamentarnych na temat sytuacji w Ukrainie. Podczas rozmów padły propozycje dotyczące pakietów wymagających zmian w konstytucji.
- Proponujemy dodatkowe opodatkowanie dla podmiotów, które kontynuują swą działalność gospodarczą na terenie Federacji Rosyjskiej - przekazał rzecznik rządu Piotr Müller. Jak dodał, to jest element, który być może nie będzie wymagał zmiany konstytucji. Podkreślił, że to ma być jasny sygnał, że nie ma akceptacji tego, by korporacje międzynarodowe zasłaniały się pieniędzmi, "gdy jednocześnie te pieniądze zasilają machinę wojenną Rosji".
Część pakietu ma jednak wymagać zmian w konstytucji. Jest to m.in. wyłączenie z reguły finansowej wydatków na armię oraz możliwość konfiskaty majątków oligarchów i podmiotów rosyjskich.
Ewentualne zmiany w konstytucji wywołały falę komentarzy wśród wszystkich polityków. Według szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego zmiany "są potrzebne, bo nie możemy działać tylko defensywnie". Wicemarszałek Sejmu dopytywany, kiedy można byłoby je przeprowadzić odparł, że za wcześnie jest, by na to odpowiedzieć, gdyż "nie wiemy co ostatecznie odpowie opozycja na te nasze postulaty, pomysły". - Tu czas jest niezwykle ważny i dobrze byłoby, gdyby było możliwe już w tym tygodniu przeprowadzać te zmiany - przyznał szef klubu PiS.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Papież Franciszek o wydatkach na zbrojenia: "To skandal"
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk odnosząc się do propozycji rządu powiedział, że nie ma z jego strony, i ze strony Koalicji Obywatelskiej upartego stanowiska na "nie". - Tak, jak przy ustawie o obronie ojczyzny tutaj też jestem gotów do poważnej rozmowy - zaznaczył.
Jak dodał, "mimo mojej oceny tego, co dzisiaj widziałem, w czym uczestniczyłem, my i tak będziemy robili wszystko, żeby pomóc, a nie, żeby komukolwiek zaszkodzić". Donald Tusk powiedział również, że "w każdej sprawie, w której będą decyzje, będzie działanie, jesteśmy do dyspozycji".
Lewica: z dużym sceptycyzmem podchodzimy do tej propozycji
Innego zdania, niż Ryszard Terlecki i Donald Tusk jest Lewica. - Propozycje rządu dotyczące zmiany Konstytucji mają na celu odwrócić uwagę od realnych problemów związanych z uchodźcami oraz kwestią pozyskania środków unijnych dla Polski w ramach KPO - mówili liderzy Lewicy.
Poseł Adrian Zandberg, odnosząc się do konieczności zmiany konstytucji stwierdził, iż "propozycje rządu na spotkaniu zostały zaprezentowane na dużym poziomie ogólności, aby rozmawiać o tak fundamentalnych sprawach, to trzeba rozmawiać o konkretach". Z kolei według Włodzimierza Czarzastego "zmiana Konstytucji jest tematem trudnym, ponieważ dotyczy własności, podniesienia podatków oraz potencjalnie zdestabilizowania finansów państwa. Nie mam zaufania do rządów PiS oraz jasności ich intencji".
- Sposób prowadzenia tej sprawy jest swego rodzaju pułapką, która w bardzo trudnym czasie wojny została zastawiona, aby nie rozmawiać o realnych problemach oraz podzielić i polaryzować społeczeństwo. Dlatego z dużym sceptycyzmem i pesymizmem podchodzimy do tej propozycji. Nie trzeba zmieniać ustawy zasadniczej, aby okiełznać zadłużenie, doprowadzić do porządku finanse publiczne oraz zdobyć fundusze unijne i zlikwidować Izbę Dyscyplinarną - oświadczył eurodeputowany Robert Biedroń.
Gowin: jeden z postulatów ma charakter czysto propagandowy
Jarosław Gowin, lider Porozumienia oświadczył, że jego partia "wstępnie pozytywnie podchodzi do propozycji przedstawionych przez premiera Morawieckiego". Według byłego wicepremiera propozycja zamrożenia i konfiskaty majątku rosyjskich oligarchów na terenie Polski jest "kierunkowo słuszna". - Pytanie, czy wymaga aż zmiany konstytucji - zaznaczył polityk.
Jego zdaniem, fundamentalne znaczenie ma wyłączenie z reguły finansowej wydatków na armię i podniesienie progu dopuszczalnego długu publicznego. - Tutaj oczekujemy na konkretne propozycje. Dzisiaj wysłuchaliśmy jedynie wstępnej zapowiedzi ze strony przedstawicieli rządu. Jeżeli takie propozycje na piśmie zostaną przedstawione opozycji, to Porozumienie natychmiast odniesie się do nich - zapewnił Gowin.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Oburzenie części polityków po przemówieniu Zełenskiego w Izraelu
Jednak zaznaczył, że postulat wprowadzenia dodatkowego opodatkowania dla podmiotów kontynuujących swą działalność gospodarczą na terenie Rosji "ma charakter czysto propagandowy i chyba szkoda zawracać sobie tym głowę" - powiedział.
Bosak: nie ma wystarczająco poważnego podejścia ze strony rządu
Według Krzysztofa Bosaka z Konfederacji rząd przedstawił swoje propozycje "raczej hasłowo, ogólnie". Zdaniem Bosaka pomysł opodatkowania firm, które nie wycofały się z Rosji jest na tyle niekonkretny, że nie będzie przedmiotem poważnej debaty. - Jest to raczej wrzutka wizerunkowa - ocenił.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Samozwańcze republiki w Donbasie powołują do wojska uczniów i seniorów
Zaznaczył, że wszystkie siły polityczne zachowały się odpowiedzialnie i nikt nie zdecydował się z góry odrzucić propozycji nowelizacji konstytucji. - Jest otwartość na dyskusję, natomiast nie ma tego wystarczająco poważnego podejścia ze strony rządu, żeby na piśmie przedstawić propozycję nowelizacji konstytucji - powiedział Bosak.
Hołownia: zmiana konstytucji, to poważna zmiana
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia powiedział, że zgadza się z Morawieckim i Kaczyńskim co do tego, że "Polska znalazła się rzeczywiście w trudnej sytuacji, absolutnie bez precedensu, a skoro znalazła się w takiej sytuacji, potrzebne są bezprecedensowe środki".
- Nikt z nas nie ma wątpliwości, że bezpieczeństwo Rzeczypospolitej jest dziś najważniejszą wartością i warto za nią zapłacić każdą cenę. Ale zapłata tej ceny musi się dokonywać w sposób kontrolowany, jasny i przejrzysty - powiedział polityk. Podkreślił, że zmiana konstytucji to poważna sprawa i dokonuje się jej na lata. Dlatego - jak mówił - zanim Polska 2050 zdecyduje, jakie stanowisko przyjmie - m.in. w sprawie proponowanego wyłączenia wydatków na armię z reguły finansowej - musi uzyskać od rządu więcej informacji.
ZOBACZ: Wojna. Leroy Merlin odciął ukraińskich pracowników od wewnętrznej komunikacji. To utrudnia pomoc
Odnosząc się do propozycji dotyczącej konfiskowania majątków oligarchów rosyjskich, powiedział, że poczeka, "aż rząd sam uzgodni między sobą, jak chce to przeprowadzić". Jak relacjonował, podczas spotkania doszło do "różnicy zdań" między Jarosławem Kaczyńskim i prezesem Rządowego Centrum Legislacji Krzysztofem Szczuckim. Z kolei postulat wprowadzenia dodatkowego opodatkowania dla podmiotów kontynuujących swą działalność gospodarczą na terenie Rosji, ocenił jako coś - na tym etapie - "zupełnie nie do przeprowadzenia".
Kiedy projekty zmian wpłyną do Sejmu?
Rzecznik rządu został zapytany po południu o to, kiedy projekt zmian w konstytucji wpłynie do Sejmu i czy jeżeli wojna skończyłaby się w perspektywie miesiąca, to ten projekt nadal będzie realizowany.
- Tak, te projekty nadal będą realizowane, bo po pierwsze, mało kto się spodziewa, że ten konflikt zbrojny zakończy się tak szybko. A druga rzecz, to mamy do czynienia ze wspieraniem działań o charakterze zbrodniczym właśnie przez oligarchów czy poprzez finansowanie różnego rodzaju źródłami z Europy, bo nie tylko przecież na terenie Polski, i ten projekt będzie nadal aktualny niestety - odpowiedział Müller.
Natomiast - jak dodał - "faktycznie droga konstytucyjna jest taka, że ona trwa miesiąc od momentu złożenia projektu". - Liczę na to, że w tym tygodniu on zostanie doszlifowany. Było zgłoszonych kilka uwag rozszerzających te poprawki, o których dzisiaj mówiliśmy - podkreślił rzecznik rządu.
Czytaj więcej