Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski: front jest zaśmiecony trupami rosyjskich żołnierzy
- Rozumiemy, że Rosja ma bezdenne zasoby ludzkie i mnóstwo sprzętu, pocisków, bomb... Ale chcę zapytać jej obywateli: co się z wami stało przez lata, że przestaliście zauważać swoje straty? - mówił w niedzielnym przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak dodał, "im większy terror ze strony Rosji, tym gorsze będą dla niej konsekwencje".
Jak przypomniał Zełenski, 24. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę dobiegł końca. - Ukraińcy udowodnili, że potrafią walczyć bardziej profesjonalnie niż armia, która od dziesięcioleci walczy w różnych regionach i w różnych warunkach. Z mądrością i odwagą odpowiadamy na ogromną liczbę ich sprzętu i żołnierzy wysyłanych na Ukrainę - ocenił.
ZOBACZ: Ukraińskie władze: odepchnęliśmy Rosjan 70 km od Kijowa, odparliśmy ich napór
Zdaniem ukraińskiego prezydenta, blokada Mariupola "przejdzie do historii odpowiedzialności za zbrodnie wojenne". - Robienie pokojowemu miastu tego, co zrobili Rosjanie, to terror, który będzie pamiętany przez wieki. A im więcej Ukraińców opowiada o tym światu, tym więcej znajdujemy poparcia. Im bardziej Rosja używa terroru wobec Ukrainy, tym gorsze będą dla niej konsekwencje - stwierdził Zełenski.
Zełenski: cel Rosji się nie zmienił - stara się pokazać, że ciągle ratuje Ukraińców
Następnie przywódca przekazał, że nie jest możliwe dostarczenie pomocy humanitarnej do miast regionu Chersonia. - Wojska rosyjskie zablokowały ruch naszej kolumny. Czemu? Ich cel się nie zmienił – cały czas starają się pokazać w swojej propagandzie, że Ukraina pozostawiła swoich obywateli bez środków do życia. To tak, jakby Rosja ciągle ich przed czymś ratowała – powiedział.
ZOBACZ: Ukraina. Obwód iwanofrankowski: rosyjski atak bronią hipersoniczną Kinżał na magazyn rakiet
Dodał, że w miejscach szczególnie zaciekłych walk front "jest po prostu zaśmiecony trupami rosyjskich żołnierzy". - A te ciała nie są zabierane. Rozumiemy, że Rosja ma bezdenne zasoby ludzkie i mnóstwo sprzętu, pocisków, bomb... Ale chcę zapytać obywateli Rosji: co się z nimi stało przez lata, że przestali zauważać swoje straty? - pytał Wołodymyr Zełenski.