Wojna w Ukrainie zbiera krwawe żniwa: kolejne ofiary ataków rosyjskich okupantów

Świat
Wojna w Ukrainie zbiera krwawe żniwa: kolejne ofiary ataków rosyjskich okupantów
Policja Obwodu Kijowskiego

Z Ukrainy napływają kolejne fatalne wiadomości na temat ofiar rosyjskich ostrzałów i bombardowań. Oprócz regularnych walk z armią ukraińską, okupanci atakują budynki mieszkalne czy administracyjne. Liczba ofiar śmiertelnych stale rośnie.

Siedem osób zginęło, a 5 odniosło obrażenia na skutek ataku moździerzowego wojsk rosyjskich na Makarów w obwodzie kijowskim w piątek – poinformowała w sobotę policja obwodu kijowskiego na Facebooku.

 

Policja podała, że w wyniku ataku zniszczone zostały budynki mieszkalne i administracyjne.

 

Nieustanny ostrzał i widmo katastrofy humanitarnej

Położona w obwodzie kijowskim miejscowość Makarów jest kontrolowana przez siły ukraińskie, ale znajduje się pod nieustannym ostrzałem wroga.

 

- Rosjanie ostrzeliwują także Irpień, Buczę, Hostomel - informują w sobotę wojskowe władze obwodowe. Sytuację w gminach Iwankowo i Dymer określono jako "katastrofę humanitarną".

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Wywiad wojskowy: zmobilizowani mężczyźni w Donbasie wykorzystywani przez okupantów

 

W gminach Borodzianka, Bucza i Hostomel zaobserwowano również ruchy oddziałów lądowych przeciwnika, zniszczono infrastrukturę - przekazano w opublikowanym na Telegramie komunikacie. Dodano, że w okolicach Buczy i Nemiszajewa wróg umocnił swoje pozycje.

 

- W miejscowości Nowi Petriwci w wyniku ostrzału zapaliło się składowisko odpadów. W gminach iwankowskiej, dymerskiej i poleskiej doszło do katastrofy humanitarnej. Miejscowość Sławutycz jest kompletnie odizolowana - uzupełniono.

 

Dziewięć osób, w tym jeden ratownik, zginęło w piątek na skutek dwóch ataków rakietowych na przedmieścia Zaporoża na południu Ukrainy – poinformowały w sobotę władze obwodu zaporoskiego na Facebooku.

 

17 osób, w tym trzech ratowników, odniosło obrażenia, a kolejnych 5 doznało urazów.

W niektórych miastach panuje względny spokój

Jak podano dalej, w Białej Cerkwi i Boryspolu sytuacja jest pod kontrolą, noc z piątku na sobotę minęła spokojnie.

 

W rejonie Fastowa i Obuchowa sytuacja jest stabilna; miejscowość Wasylków jest nieustannie zagrożona atakami rakietowymi - poinformowały wojskowe władze obwodu kijowskiego.

Coraz więcej ofiar, nieliczni ocalali 

W Rubiżnem w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zginęła kobieta i dwoje dzieci, gdy w wyniku ostrzału zawalił się dom - podał w sobotę portal RBK Ukraina, powołując się na służby ratunkowe.

 

Jedno dziecko wydobyte spod gruzów udało się uratować.

 

Informacje te podały w sobotę struktury Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w obwodzie ługańskim na komunikatorze Telegram.

 

Rubiżne i inne miejscowości w obwodzie ługańskim są systematycznie ostrzeliwane w ostatnich dniach przez wojska rosyjskie.

Nieustający ostrzał, zniszczenia i strach nie do opisania

Siły rosyjskie zbombardowały w piątek koszary ukraińskiego wojska w Mikołajowie na południu Ukrainy. W sobotę rano wciąż trwała tam akcja ratunkowa. Nie ma oficjalnego bilansu ofiar, ale według stacji CNN zginęły dziesiątki żołnierzy.

 

CNN powołuje się na dziennikarzy szwedzkiego dziennika "Expressen", którzy relacjonowali akcję ratunkową. Według nich w piątek około godz. 6 rano (godz. 5 w Polsce) dwa rosyjskie samoloty zrzuciły na koszary pięć bomb, niszcząc kilka budynków.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Wojska rosyjskie ostrzelały świątynię w Irpieniu pod Kijowem

 

Szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim poinformował w sobotę na Telegramie, że nie może jeszcze przedstawić bilansu ofiar, ponieważ czeka na oficjalne dane – podał CNN.

Liczba wszystkich ofiar ataków wciąż niemożliwa do oszacowania

Według "Expressen" ratownicy łopatami i gołymi rękoma usiłowali wydostać rannych spod gruzów. Jeden z ocalałych żołnierzy, 54-letni Serhij, powiedział dziennikarzom, że w budynku, w który uderzył jeden z pocisków, było około 200 osób. Ocenił, że 90 proc. z nich mogło nie przeżyć.

 

- Wszędzie latało szkło. Modliłem się do Boga, żeby zdążyć się schronić, zanim spadnie więcej bomb. Bomb zawsze jest więcej – powiedział szwedzkiej gazecie inny ukraiński żołnierz, Nikita.

 

W piątek o ataku na koszary na północnych przedmieściach Mikołajowa informowała stacja BBC. Przytoczyła wówczas doniesienia o nawet 45 ofiarach, nie podając źródeł tych informacji.

Nat/ml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie