Japonia. Petycja do Putina i światowych przywódców. Chodzi o broń jądrową
Tadatoshi Akiba, były burmistrz Hiroszimy wystosował petycję, żądając od Putina i światowych przywódców deklaracji, że nie użyją broni jądrowej podczas kryzysu na Ukrainie. Podkreślił, że ofiary amerykańskich bombardowań atomowych w Hiroszimie i Nagasaki w 1945 r. przeszły "żywe piekło".
Jak pisze agencja Kyodo, Akiba na początku tego miesiąca wystosował petycję, żądając od Putina i światowych przywódców deklaracji, że nie użyją broni jądrowej podczas kryzysu na Ukrainie. Pod petycją podpisało się 92 tys. osób.
W czwartek na konferencji prasowej powiedział, że decyzja Putina o postawieniu w stan "specjalnej gotowości bojowej" sił odstraszania, do których należą siły nuklearne, wprawiła w osłupienie ocalałych w Japonii z wybuchów bomby atomowej.
"Ofiary bombardowań atomowych przeszły żywe piekło"
Podkreślił, że ofiary amerykańskich bombardowań atomowych w Hiroszimie i Nagasaki w 1945 r. przeszły "żywe piekło" i "podłą rzeczywistość, w której jakoś udało im się przetrwać". Wezwał także przywódców państw nuklearnych do odwiedzenia obu japońskich miast, aby przekonali się naocznie, jakie skutki może wywołać eksplozja bomby atomowej.
Były burmistrz Hiroszimy zaapelował także do premiera Japonii Fumio Kishidy, aby zorganizował spotkanie z Putinem i innymi przywódcami państw posiadających broń jądrową w celu "przekazania przesłania grupy hibakusha", czyli osób, które przeżyły wybuch bomby atomowej i walczą o denuklearyzację całego świata.
- Premier, który został wybrany z okręgu Hiroszimy, powinien mieć moc przekonywania - podkreślił Akiba, który był burmistrzem Hiroszimy w latach 1999 - 2011.