Wojna w Ukrainie. Kijów: władze wprowadzają dwie doby godziny policyjnej. Zakaz wychodzenia z domów
- Proszę wszystkich mieszkańców Kijowa, aby przygotowali się, że przez dwie doby będą przebywać w domu lub w schronie, jeśli zostanie ogłoszony alarm - zarządził mer Kijowa Witalij Kliczko, który ogłosił godzinę policyjną, trwającą dwie doby. Rozpocznie się ona we wtorek o godz. 20:00. Tego samego dnia w stolicy Ukrainy zjawią się m.in. premier Polski i prezes PiS.
Mer Kijowa przypomniał we wtorkowej przemowie, że Rosja bombarduje ukraińskie miasta. - Oni dorwali się do przedmieść stolicy, atakują Kijów. Wcześnie rano pociski trafiły w wiele wielopiętrowych budynków mieszkalnych - przekazał.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Nowe informacje o porwanym merze Melitopolu. Mógł trafić do Ługańska
Jak dodał Kliczko, fala uderzeniowa po jednej z eksplozji uszkodziła wejście do stacji metra. Wiadomo też o co najmniej dwóch ofiarach ostrzału. - Nadal pracują służby ratunkowe oraz medyczne - zapewnił.
Dwie doby godziny policyjnej w Kijowie
Mer ogłosił, że od godz. 20:00 we wtorek w mieście będzie obowiązywała godzina policyjna. Taki stan potrwa co najmniej do 17 marca do godz. 7:00 rano. Zdecydował o tym wojskowy zarząd stolicy Ukrainy.
- Proszę wszystkich, aby przygotowali się na to, że przez dwie doby będą przebywać w domu lub w schronie, jeśli zostanie ogłoszony alarm - wyjaśnił Witalij Kliczko.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Władze Wielkiej Brytanii: Rosja może użyć broni chemicznej albo biologicznej
Zapewnił, iż Kijów jest "forpocztą wolności europejskiej". - Nie poddamy się, nie rzucicie nas na kolana - zwrócił się do Rosjan.
Jego zdaniem "ważny jest wysiłek każdego kijowianina". - Ktoś ma w ręku broń, ktoś buduje zapory, inna osoba gotuje jedzenie, a kto inny rozwozi te posiłki. Każdy, kto kocha Kijów i chce by przetrwał, powinien wspierać nas, jak może - zaapelował.
Kliczko apeluje do kijowian: wracajcie, walczcie o swoją przyszłość
Kliczko powiedział, że do miasta wróciło wielu mężczyzn. Kijowian, którzy jeszcze się na to nie zdecydowali, zachęcał: - Trzeba bronić naszego miasta i swojej przyszłości, a nie siedzieć gdzieś i współczuć.
- Ukraińcy pokazali swe męstwo całemu światu i gotowość bicia się o swoją ziemię. Tylko razem damy radę - podsumował mer Kijowa.
Politycy spotkają się z władzami Ukrainy, w tym prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Mają też ogłosić, jakie "wymierne wsparcie" przekaże Unia Europejska zaatakowanemu państwu.
Czytaj więcej