Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski: Rosja nie wie już, gdzie szukać rezerw i pomocy
- Państwo rosyjskie od dziesięcioleci przygotowywało się do wojny. Zgromadzili znaczne zasoby wojskowe w imię zła, w celu podbicia swoich sąsiadów - uznał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w poniedziałkowym przemówieniu. Stwierdził też, że życie musi wrócić na ulice miast w jego kraju, aby mogła rozpocząć się jego odbudowa.
Jak stwierdził Zełenski, Ukraina "zadaje wrogowi takie straty, że Rosja nie wie już, gdzie jeszcze szukać rezerw, gdzie jeszcze szukać pomocy". - Ale nie mamy prawa się rozluźniać. Państwo rosyjskie od dziesięcioleci przygotowywało się do wojny. Zgromadzili znaczne zasoby wojskowe w imię zła, w celu podbicia swoich sąsiadów. I w imię zniszczenia Ukrainy, Europy jaką znamy, którą cenimy - podkreślił.
ZOBACZ: Australia i Holandia pozywają Rosję za zestrzelenie samolotu MH17. Japonia przypomina o Kurylach
Prezydent Ukrainy wyjaśniał, iż "dlatego trzeba się trzymać, trzeba walczyć, aby wygrać". - Żeby osiągnąć pokój, na który zasłużyli Ukraińcy. Uczciwy pokój. Z gwarancjami bezpieczeństwa dla naszego państwa, dla naszych ludzi - dodał.
Zełenski: życie musi wrócić na ulice ukraińskich miast
Wezwał też do odbudowy gospodarczej kraju - w miarę dostępnych możliwości. - Dopóki państwo jest w stanie wojny, gospodarka Ukrainy powinna być zachowywana i odbudowywana. Życie powinno pojawiać się na ulicach miast, gdzie pozwala na to bezpieczeństwo - mówił.
Jak kontynuował ukraiński przywódca, działalność muszą wznosić m.in. sklepy, "aby kraj mógł żyć, aby rozpoczęła się odbudowa Ukrainy". - To zależy od każdego z nas, od każdego, kto może pracować. Gospodarcze zdławienie Ukrainy jest jednym z celów wojny przeciwko nam - podsumował Wołodymyr Zełenski.