Wojna w Ukrainie. Minister gospodarki: większość Ukraińców, którzy uciekli chce wrócić do ojczyzny
Większość Ukraińców, którzy uciekli przed wojną za granicę nie zamierza tam zostawać na stałe i chce wrócić do ojczyzny - oświadczyła w poniedziałek wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko we wpisie na swoim profilu na Facebooku.
"Wojna wywołana przez Rosję spowodowała bezprecedensowy od II wojny światowej kryzys migracyjny w Europie. Ponad 2,5 mln Ukraińców wyjechało już za granicę, a liczba ta będzie się tylko zwiększać. Ludzie zmuszeni są opuścić swoje domy, krewnych i przyjaciół, aby ratować życie swoje i swoich dzieci" - napisała Swyrydenko.
Zastrzegła jednak, że obecny kryzys "radykalnie różni się" od poprzednich fal migracyjnych w UE.
"Zdecydowana większość Ukraińców, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia kraju po 24 lutego, nie planowała emigracji, zmusiła ich do tego wojna; nie zamierzają oni osiadać w Europie, lecz przeciwnie chcą wrócić do ojczyzny – do normalnego i ustabilizowanego życia; wśród tych, którzy wyjechali, były głównie kobiety i dzieci - ich mężowie i synowie bronią dziś Ukrainy; główną motywacją tych, którzy przekroczyli granicę jest bezpieczeństwo, czekają oni na zakończenie działań wojennych" - podała minister.
Konieczna jest pomoc militarna i humanitarna
Wyraziła też wdzięczność wszystkim krajom świata, które udzielają azylu obywatelom Ukrainy.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosyjscy żołnierze w niewoli. Wicepremier mówi o ich przyszłości
"Jednocześnie razem możemy zadbać o to, by uchodźcy zrealizowali swoje marzenie o jak najszybszym powrocie do domu. Dla osiągnięcia tego celu (...) konieczna jest pomoc finansowa i humanitarna oraz wzmocnienie armii, która nie atakuje, ale broni się. A po zwycięstwie ważne będzie, aby Europa włączyła się w proces odbudowy Ukrainy i podjęła decyzję o jej członkostwie w Unii Europejskiej. W ten sposób cywilizowany świat wyeliminuje pierwotne przyczyny kryzysu migracyjnego, pomoże uchodźcom w zjednoczeniu się z rodzinami i stworzy podstawy do dalszej odbudowy i rozwoju Ukrainy" - podsumowała Swyrydenko.
Czytaj więcej