Wojna w Ukrainie. W Irpieniu zginął amerykański dziennikarz
Szef policji regionu Kijowa Andriej Nebitow poinformował, że w Irpieniu zginął amerykański korespondent Brent Renaud. Towarzyszący mu inny dziennikarz został ranny. "Jak długo jeszcze Stany Zjednoczone będą ignorować wojnę?" - napisał na Twitterze doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak.
- Okupanci cynicznie zabijają nawet dziennikarzy w międzynarodowych mediach, którzy próbują pokazać prawdę o okrucieństwach wojsk rosyjskich na Ukrainie. 51-letni korespondent znanego na całym świecie "New York Times" został dziś zastrzelony w Irpieniu. Inny dziennikarz został ranny - napisał Nebitov na Facebooku.
Opublikował też legitymację prasową i paszport dziennikarza.
"Oczywiście zawód dziennikarza wiąże się z ryzykiem, jednak obywatel USA Brent Renaud przypłacił życiem próbę nagłaśniania podstępności, okrucieństwa i bezwzględności agresora" - dodał.
Ranny dziennikarz w szpitalu
Drugi z dziennikarzy, przebywa obecnie w szpitalu. Tam został zapytany o to, co się stało. Wyjaśnił, że przechodzili przez pierwszy most w Irpinie żeby nagrać uciekających z miasta uchodźców. Mieli samochód, który miał ich zawieźć na drugi most, ale musieli przejść przez punkt kontrolny, tam Rosjanie zaczęli do nich strzelać. Ich kierowca zawrócił.
Dopytywany o to, czy wie, co się stało z jego kolegą odpowiedział, że nie, ponieważ musieli się rozdzielić. - Widziałem, że został postrzelony w szyję - powiedział.
Oświadczenie "New York Timesa"
"Jesteśmy głęboko zasmuceni informacją o śmierci Brenta Renauda. Był utalentowanym filmowcem, który przez lata współpracował z »The New York Times«" - napisano w oświadczeniu rzecznika prasowego magazynu.
Jak dodano, ostatni raz Renaud współpracował z tytułem w 2015 r. "Nie był w Ukrainie na zlecenie »NYT«" - podano. Legitymacja prasowa, którą miał przy sobie została mu wydana kilka lat temu.
"Dziś w Irpieniu rosyjscy wojskowi zastrzelili obywatela USA, dziennikarza Brenta Anthony'ego Renauda. Nie ma wątpliwości co do nieprzestrzegania przez Rosję reguł wojny. Pytanie tylko: jak długo jeszcze Stany Zjednoczone będą ignorować wojnę, mordy (popełniane na ich) obywatelach, i nie będą zamykać nieba nad Ukrainą?" - napisał na Twitterze doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak, komentując wiadomość o śmierci amerykańskiego dziennikarza pod Kijowem.
Czytaj więcej