"Państwo w Państwie": wybudowali drogę na jego działce, ale nie zamierzają płacić
Urzędnicy wybudowali na jego działce drogę i… nie chcą za to zapłacić ani złotówki. Pan Marek, mimo że "na papierze" jest właścicielem działki, zdaniem władz powiatu, nie ma do niej żadnych praw. Więcej w programie "Państwo w Państwie" o 19:30 w Polsacie i Polsat News.
Państwo Tryba z Mojusza w województwie pomorskim mają 10 dzieci. Zdecydowali się podzielić pomiędzy nie posiadaną ziemię. Na miejsce został wezwany geodeta. Ku zaskoczeniu wszystkich, okazało się że po terenie należącym do gospodarstwa została poprowadzona droga powiatowa.
- Chcieliśmy pomóc dzieciom. Na tyle, na ile możemy. Dać każdemu po kawałeczku tej ziemi, żeby mógł się jakoś pobudować, czy w inny sposób wykorzystać, mieć jakiś start w życie. Ale niestety, państwo robi problemy - mówi Marek Tybura.
Pan Marek przez lata nie był świadomy, że po jego ziemi została poprowadzona droga. Urzędnicy zajęli bardzo duży teren, około 3 tysięcy metrów kwadratowych. Właściciel działki przez lata opłacał za nią podatek.
"Tłumaczą, że to ich i koniec"
- Mają bałagan, wybudowali drogę na naszej ziemi, a teraz nie chcą wziąć za to odpowiedzialności. Nikt się nie chce przyznać do tego bałaganu. Teraz twierdzą, że to jest ich i koniec. Tłumaczą, że to zgodne z przepisami. Gdzie my żyjemy! - mówi Teresa Tryba.
Mimo, że państwo Tryba są właścicielami działki, posiadają akt notarialny, zdaniem urzędników nie należy im się żadne odszkodowanie. Urzędnicy tłumaczą, że pieniądze za zajęcie terenu wypłaca się jedynie na wniosek właściciela - a termin na złożenie takiego wniosku minął kilkanaście lat temu. Nieważne, że o zajęciu działki nikt właściciela nie poinformował.
ZOBACZ: Wydanie specjalne "Państwo w Państwie": historia Petro i Svetlany, którzy uciekli z Donbasu
- W tamtym czasie ustawodawca nie nałożył obowiązku bezpośredniego informowania właścicieli o zajęciu działki i możliwości uzyskania odszkodowania. Było zamieszczone ogłoszenie w prasie, że takie działania mają miejsce. Rozumiemy, że nie do każdego to mogło dotrzeć, widzimy ten absurd, ale takie były przepisy i w tym momencie nie przysługują już pieniądze za ziemię - tłumaczy Radosław Pek, sekretarz Powiatu Kartuskiego.
Aktualnie władze powiatu prowadzą postępowanie w sprawie przejęcia własności drogi. Pan Marek zapowiada, że jeżeli władze nie wypłacą mu należnych pieniędzy, to ogrodzi działkę z drogą, która według dokumentów - wciąż należy do niego.
Więcej o 19:30 w programie "Państwo w Państwie" w materiale Agnieszki Zalewskiej
Czytaj więcej