Wojna w Ukrainie. Doradca prezydenta: siły rosyjskie wykazują oznaki wyczerpania; przeszły do obrony
Na kluczowych kierunkach operacyjnych - kijowskim, czernihowskim, sumskim, charkowskim i południowym – siły rosyjskie wykazują oznaki wyczerpania i przeszły do obrony – oświadczył w sobotę doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz na briefingu. Jednak eksperci OSW przekazali, że po 16 dniach wojny działania Rosji nie wskazują, by utraciła inicjatywę.
- Są dobre wiadomości. Według stanu z dzisiejszego rana można powiedzieć, że na najważniejszych kierunkach operacyjnych przeciwnik wyczerpał swój potencjał do ataku i przeszedł do obrony – oznajmił Arestowycz, dodając, że tak się dzieje na wyżej wymienionych kierunkach, gdzie siły wroga "usiłują posuwać się do przodu, ale giną pod naszymi uderzeniami".
Doradca Zełenskiego: trzeba zdawać sobie sprawę, że nie oznacza to końca wojny
Jedynym kierunkiem, w którym wojska rosyjskie starają się kontynuować natarcie, jest Siewierodonieck, oraz okolice Wołnowachy i Mariupola - zaznaczył.
- Strategiczny przełom, o którym wczoraj mówił prezydent (Wołodymyr Zełenski), nastąpił. Możemy się nie bać (…). Ale trzeba zdawać sobie sprawę, że nie oznacza to końca wojny – oznajmił.
Po 16 dniach walk na Ukrainie działania agresora nie wskazują, by utracił on inicjatywę, a ponoszone straty nadal nie uniemożliwiają mu kontynuowania ofensywy na kilku kierunkach równocześnie - informują eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich: Andrzej Wilk, Sławomir Matuszak i Piotr Żochowski w analizie po 16 dniach walk.
Trwają walki o kontrolę nad miejscowościami graniczącymi z Kijowem. Siły agresora miały podejść do miasta od zachodu (na wysokości miasta Irpień), a także od północnego i południowego wschodu.
Trwa ostrzał Mikołajowa
Według brytyjskiego resortu obrony główna część rosyjskiego zgrupowania lądowego ma znajdować się 25 km od centrum Kijowa. Pod kontrolą ukraińską pozostaje wyjazd w kierunku południowym. Po zewnętrznej stronie pierścienia oblężenia siły ukraińskie miały zniszczyć rosyjskie stanowisko dowodzenia koło Makarowa.
Nieprzerwanie kontynuowany jest ostrzał pozostającego w okrążeniu Mikołajowa, a nocą w mieście trwały walki.
Ukraina powołała Komendę Koordynacyjną ds. postępowania z jeńcami wojny, mającą zagwarantować ich bezpieczeństwo.
Rosyjski resort obrony wezwał stronę ukraińską do zapewnienia bezpiecznego wyjścia z ukraińskich portów statkom obcych bander. W portach Ukrainy znajduje się ponad 50 takich statków. Rosyjski komunikat w sposób zawoalowany sugeruje, że główne porty, a zwłaszcza Odessa, staną się wkrótce obszarem działań wojennych.
Strona rosyjska nadal zakłóca wykorzystywanie korytarzy humanitarnych, oskarżając władze Ukrainy o rzekome ich blokowanie.
Główne siły rosyjskie na wschodzie Ukrainy, ześrodkowane w rejonach miasta Łebedyn (40 km na południowy zachód od Sum), Wełyka Pysariwka (70 km od Sum i Charkowa) oraz Siewierodonieck i Swatowe w obwodzie ługańskim, miały nie prowadzić aktywnych działań. Ze szczątkowych informacji Sztabu Generalnego wynika jednak, że agresor kontynuował ofensywę z rejonu Połtawy w kierunku Krzemieńczuka, wciąż blokuje Sumy i kontynuuje działania na rzecz zablokowania Charkowa od północy. W obwodzie charkowskim zaktywizowała się ukraińska obrona terytorialna, atakując rosyjską kolumnę zaopatrzeniową koło Czuhujewa.
Jakie straty ponieśli Rosjanie i Ukraińcy?
Ukraiński Sztab Generalny ocenił, że od 24 lutego straty rosyjskie wyniosły w przybliżeniu: ponad 12 tysięcy ludzi (zabitych, rannych i wziętych do niewoli), 362 czołgi, 1205 pojazdów opancerzonych, 135 systemów artyleryjskich, 62 wyrzutnie rakietowe, 33 systemy obrony przeciwlotniczej, 58 samolotów i 83 śmigłowce, siedem bezzałogowców, 585 pojazdów kołowych. Według szacunkowych danych wzięto do niewoli około 700 żołnierzy.
Z kolei rosyjski resort obrony ocenia, że od początku konfliktu straty ukraińskie objęły 3491 obiektów infrastruktury wojskowej, 123 bezzałogowe statki powietrzne, 1127 czołgów i pojazdów opancerzonych, 115 wyrzutni rakietowych, 423 działa i moździerze, 934 pojazdy wojskowe.