Premier Morawiecki: na Ukrainie dochodzi do masakry. Mam dowody licznych zbrodni
To już nie jest zwyczajna wojna, to jest masakra, to jest rzeź - powiedział w czwartek w Paryżu premier Mateusz Morawiecki, mówiąc o sytuacji na Ukrainie. Podkreślał też, że ostatnie dwa tygodnie, od kiedy doszło do rosyjskiej agresji, wstrząsnęły Europą.
- Ostatnie dwa tygodnie wstrząsnęły Europą - mówił podczas wieczornego briefingu premier. - Ale czy rzeczywiście zmieniły Europę? Czy rzeczywiście dokonały tego przełomu w myśleniu wszystkich? O to będę pytał dzisiaj wszystkich członków Rady Europejskiej - dodał.
Morawiecki przypomniał, że w środę rosyjskie bomby spadły na kolejne szpitale, żłobki, przedszkola i zbombardowany został szpital położniczy w Mariupolu. - To już nie jest zwyczajna wojna, to jest masakra, to jest rzeź - ocenił.
- Mam ze sobą liczne dowody zbrodni, strasznych zbrodni, zdjęcia, które też pokazuje tutaj kolegom premierom z innych krajów, żeby mieli świadomość tego, jak straszny jest ten system, ten reżim - mówił szef polskiego rządu.
Przypomniał, że spotkał się w środę z kobietami i dziećmi z Ukrainy, którzy uciekli do Polski - podobnie jak 1,5 miliona innych uchodźców. Jak dodał, kobiety przekazały mu, że są pełne obawy i trwogi, a sytuacja na Ukrainie jest dziś nie do wytrzymania. - Ale są też pełne nadziei. Nadziei na to, że Europa nie zostawi Ukrainy samej. Nie zostawi tego walecznego narodu, który dzisiaj walczy o demokrację, o wolność i o bezpieczeństwo całej Europie, nie zostawi samemu sobie - dodał.
Morawiecki: będę mówił o jeszcze mocniejszych sankcjach
- Będę mówił o jeszcze mocniejszych sankcjach. Do przywódców, którzy nie chcą Ukrainy w UE, zwracam się o zmianę stanowiska - powiedział premier. Dodał, że Rada Europejska musi zmienić skompromitowaną politykę wobec Rosji.
- Nie może być tak, że tam ludzie giną, także za naszą wolność, za naszą demokrację i bezpieczeństwo, a są premierzy, którzy chcą zamknąć drzwi dla Ukrainy do UE. To jest nie fair. Do tych premierów wprost zwracam się o zmianę stanowiska - powiedział Morawiecki.
ZOBACZ: Olaf Scholz przeciwny szybkiemu przystąpieniu Ukrainy do UE
Zwracając się do przywódców europejskich, podkreślił: "Dziś Ukraina walczy także o was. Jeżeli Putin zdobędzie Ukrainę, wymorduje tam dziesiątki tysięcy ludzi albo więcej. Później przyjdzie po kolejne kraje: Litwę, Łotwę, Estonię, Polskę, a potem dalej na zachód, bo taki jest cel imperium, żeby się cały czas rozrastać".
Rada Europejska ma szansę zmienić skompromitowaną politykę wobec Rosji
- Dzisiaj Rada Europejska ma szansę zmienić skompromitowaną politykę wobec Rosji. Tę politykę, której symbolem jest Gerhard Schroeder. Ma szansę zmienić tę politykę i cały plan na plan nadziei. Plan nadziei dla Europy, plan uniezależnienia się od ropy, od gazu - powiedział premier podczas wieczornego briefingu w Paryżu.
- Wolność, suwerenność Ukrainy, demokracja, zwycięstwo - potrzebujemy tego razem dzisiaj po to, żeby Ukrainie dać nadzieję - dodał Morawiecki.
Szef polskiego rządu zwrócił uwagę, że Polska spełnia swoją rolę. - Zachowuje się tak, jak trzeba. Jest na ustach wszystkich, ale to za mało. Ja jestem przekonany, że tu, w Paryżu, w Wersalu, we Francji, na tej Radzie Europejskiej muszą też zapadać konkretne decyzje dotyczące kolejnego wzmacniania sankcji, bo tylko tak przerwiemy tę okrutną wojnę, tę rzeź, którą Rosjanie zgotowali Ukrainie - powiedział Mateusz Morawiecki.
Morawiecki: gazociąg bałtycki i terminal LNG dają nam niezależność od rosyjskiego gazu
- Polska, a dokładnie mówiąc nasz rząd, rząd Prawa i Sprawiedliwości, pięć-sześć lat temu rozpoczął budowę gazociągu bałtyckiego i po sześciu latach ten skomplikowany projekt będzie w tym roku zakończony. Ten projekt plus projekt zainicjowany przez Lecha Kaczyńskiego, czyli terminal LNG, dają nam niezależność od rosyjskiego gazu – powiedział Morawiecki.
ZOBACZ: USA: Joe Biden ogłosił zakaz importu rosyjskiej ropy naftowej i gazu
Przypomniał, że Polska wiele razy ostrzegała Europejską Partię Ludową oraz Niemcy przed rosyjskim szantażem i przed promowaniem Nord Stream i Nord Stream 2. Dodał jednak, że nie wszystkie kraje UE chcą rezygnować z gazu z Rosji.
- Nie wszyscy są skłonni, aby jak najszybciej odciąć rosyjski gaz. Akurat przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w ostatnich miesiącach zrobiła bardzo wiele, aby zwiększyć niezależności Europy od rosyjskiego gazu, pozyskując gaz z Kataru, z Algierii, z USA, z wielu różnych źródeł. I wierzę, że te kroki doprowadzą do tego, że będziemy mogli odłączyć tlen od rosyjskiej machiny wojennej i będziemy mogli się uniezależnić od rosyjskiego gazu i rosyjskiej ropy – powiedział premier Morawiecki.
Premier na nieformalnym szczycie UE
Szef polskiego rządu uczestniczy we Francji w nieformalnym szczycie Rady Europejskiej. Unijni liderzy dyskutują o sytuacji na Ukrainie, bezpieczeństwie militarnym i energetycznym oraz kwestiach gospodarczych.
Premier wskazał w wieczornej wypowiedzi dla mediów, że ważna jest jedność państw wobec tego, co się dzieje. - Warto tę jedność utrzymać, stąd te sesje, przekonywanie się nawzajem, ucieranie poglądów. Jesteśmy przecież organizacją złożoną z niezależnych 27 państw – mówił.
ZOBACZ: Premier Kanady w Polsce. Mateusz Morawiecki: musimy być silni i zjednoczeni
Stwierdził jednocześnie, że "na Ukrainie codziennie mordowane są dzieci, kobiety, niewinni ludzie i dlatego musimy działać szybko, dlatego Polska jest państwem, które pokazuje wyzwania; pokazuje straszne zbrodnie (...) za wschodnią granicą". - Budzimy sumienia Europy – zaznaczył.
Morawiecki akcentował, że ważne jest, by "płynęły jednoznaczne impulsy dotyczące zakończenia wojny, (…) tego, że nie ma najmniejszego zrozumienia dla barbarzyńskiej inwazji, którą Rosja dokonała na Ukrainę”. Wskazał, że sankcje wobec Rosji są wzmacniane krok po kroku.
- Za wschodnią granicą giną niewinni ludzie. Ukraina bohatersko walczy o swoją suwerenność, a także o bezpieczeństwo Europy - podkreślał.
Czytaj więcej