Wojna w Ukrainie. Szef obwodu charkowskiego: Rosja zerwała ustalenia w sprawie ewakuacji z Iziumu
Zamiast planowanych pięciu tysięcy z Iziumu w obwodzie charkowskim, na wschodzie Ukrainy, udało się ewakuować tylko 250 osób – poinformował w środę szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow. Ustalenia zostały zerwane przez stronę rosyjską, która ostrzeliwała miasto.
"Cały dzień miasto było ostrzeliwane. Dziesiątki autobusów nie mogły dojechać do miasta, by zabrać mieszkańców" – napisał Syniehubow w Telegramie. Udało się wywieźć tylko 250 osób.
Szef władz obwodowych wskazał również, że do miasta – z tych samych powodów – nie udało się dostarczyć pomocy humanitarnej.
"Miasto praktycznie nie funkcjonuje. Nie ma elektryczności, gazu, ciepła, wody; nie działa sieć komórkowa, internet, radio i telewizja. Wszyscy są w schronach" – napisał Syniehubow.
O wywiezieniu ok. 250 osób, pomimo trwających ostrzałów rosyjskich, poinformował też zastępca mera miasta Wołodymyr Macokin. "Dzisiaj walili ze wszystkiego, wściekle. Ludzi pod ostrzałami wywoziła obrona terytorialna" – napisał na Facebooku.
Macokin wskazał przy tym, że "Rosja okłamała nas i cały świat", bo faktycznie nie było żadnego korytarza humanitarnego.
Ewakuowanych mieszkańców przewieziono do Słowiańska.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Wiceminister obrony: Rosjanie się przegrupowują i zmieniają strategię
Wcześniej w środę wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk poinformowała, że osiągnięto porozumienie z Rosją w sprawie ewakuacji mieszkańców z kilku miast, z tym z Iziumu – przypomniała agencja Interfax-Ukraina.
Czytaj więcej