Wojna w Ukrainie. Wielka Brytania daje 50 wiz. Donald Tusk krytykuje Borisa Johnsona
Wielka Brytania przyznała ukraińskim uchodźcom 50 wiz, a Polacy w ciągu dwóch tygodni przyjęli 1,2 mln Ukraińców - zwraca uwagę szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk i krytykuje decyzję premiera Borisa Johnsona. W swoim wpisie odniósł się do słów szefa brytyjskiego szefa rządu, który zapewniał o hojności swojego kraju i chęci do niesienia pomocy Ukraińcom.
"Solidarność w działaniu. Wielka Brytania przyznała ukraińskim uchodźcom 50 wiz, a Polacy w ciągu dwóch tygodni przyjęli 1,2 mln Ukraińców. 'Jesteśmy hojni, jak tylko możemy, jesteśmy bardzo, bardzo hojni' – mówi Boris Johnson" - napisał były premier Donald Tusk. To komentarz do decyzji Wielkiej Brytanii, która zdecydowała się wysłać 50 wiz dla uchodźców.
Wielka Brytania spodziewa się przyjąć 200 tys. Ukraińców, którzy opuścili kraj w rezultacie inwazji Rosji. Nie określiła przy tym górnej granicy liczby osób, ale na razie na Wyspy udało się przybyć niewielu potrzebującym.
ZOBACZ: Unia Europejska rozpoczyna procedurę rozpatrzenia wniosków o akcesję Ukrainy, Mołdawii i Gruzji
Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że do niedzieli przyznano "około 50" wiz. Jednak premier Boris Johnson oświadczył w poniedziałek, iż "nie jest pewien, czy ta liczba jest prawdziwa".
Szef MSW Francji: Wielka Brytania powinna być bardziej wspaniałomyślna
Na dane z Londynu zareagował też francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin. Oświadczył, że setki ukraińskich uchodźców w porcie Calais na kanale La Manche zostały zawrócone i poinformowane przez władze brytyjskie, że muszą uzyskać wizy w ambasadach Wielkiej Brytanii w Paryżu lub Brukseli.
Nazywając to "nieludzkim", Darmanin wezwał Wielką Brytanię do "zaprzestania technokratycznego czepiania się" i do "większej wspaniałomyślności". Nalegał również, aby Wielka Brytania utworzyła konsulat w Calais, który zajmowałby się rozpatrywaniem wniosków.
Wielka Brytania odpowiada: oddelegowujemy pracowników do sąsiadów Ukrainy
Brytyjska minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Priti Patel oświadczyła, że jej państwo nikogo nie zawraca, chociaż rząd brytyjski potwierdził w poniedziałek, że nie posiada centrum wizowego w Calais. To oznacza, że wnioski muszą być składane gdzie indziej.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosja opublikowała listę "nieprzyjaznych państw"
Jak dodała minister Patel, Wielka Brytania oddelegowuje pracowników do krajów sąsiadujących z Ukrainą, "abyśmy mogli przyspieszyć rozpatrywanie wniosków".
Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że ponad 1,7 miliona ludzi opuściło w wyniku inwazji rosyjskiej Ukrainę, co określiła jako najszybciej rozwijający się kryzys uchodźczy w Europie od czasów II wojny światowej.